Ekstraklasa: transfery uczynią Legię mocniejszą? "Nikolić i Prijović ustawili wysoko poprzeczkę"
Trener piłkarzy Legii Jacek Magiera na razie nie wie, czy po styczniowych transferach kadra jest silniejsza niż jesienią. Szkoleniowiec przyznał, że z oceną nowych nabytków trzeba będzie poczekać.
2017-01-23, 17:05
Posłuchaj
Trener Magiera przyznaje, że zbliżające się zgrupowanie nie będzie już tak obciążające fizycznie, jak to poprzednie (IAR)
Dodaj do playlisty
W ostatnich tygodniach z Legii odeszli zawodnicy stanowiący o sile ofensywy mistrza Polski: Węgier Nemanja Nikolić oraz Szwajcar Aleksandar Prijović. W rundzie wiosennej nie będzie także obrońcy Bartosza Bereszyńskiego, który przeszedł do Sampdorii Genua.
- Trzeba będzie jakoś zapełnić lukę po Nikoliciu i Prijoviciu. Oni ustawili poprzeczkę wysoko, przed ich następcami spore wyzwanie. To newralgiczna pozycja, taki "strzelec wyborowy" jest w każdej drużynie na wagę złota - powiedział Magiera.
Jednym z kandydatów do gry w podstawowym składzie w ataku jest sprowadzony na początku miesiąca Nigeryjczyk Daniel Chima Chukwu.
REKLAMA
- Od dwóch tygodni normalnie pracuje z drużyną. Fajnie byłoby, gdyby znał już nasz styl gry i wiedział, jak ma się poruszać po boisku, ale to niemożliwe, to wymaga czasu. Jestem optymistą i będę robił wszystko, aby pomóc mu w jak najszybszym rozwoju, ale on sam musi sobie wywalczyć miejsce w składzie - mówił o Nigeryjczyku szkoleniowiec.
W warszawskim klubie zjawił się także 21-letni Francuz Vamara Sanogo. Jesienią był w Zagłębiu Sosnowiec, prowadzonym wówczas przez Magierę. W 15 meczach 1. ligi zdobył pięć bramek i miał tyle samo asyst.
- Prowadziłem go w dziewięciu spotkaniach. To lewonożny zawodnik, młody i szybki. Przed nim duża przyszłość, ale i dużo pracy. W jaki sposób będzie wyglądał na tle Ekstraklasy - na razie trudno przewidzieć. W sparingach (z Arminią Bielefeld i Grasshopper Zurych w Benidormie - red.) na pozycji numer "9" grało czterech różnych piłkarzy, każdy po 45 minut. Nie ma co ukrywać, że być może dołączy ktoś jeszcze, z "większym" nazwiskiem. Cały czas trwają rozmowy na ten temat, ale na razie nie będę zdradzał żadnych konkretów - poinformował Magiera.
REKLAMA
We wtorek Legia wyjeżdża na kolejne zgrupowanie, także do Hiszpanii, gdzie czekają ją trzy sparingi. Nie odbędzie się ten z Zenitem Sankt Petersburg.
- Nie mogliśmy uzgodnić pasującego obu stronom terminu. Zamiast tego zagramy z rywalem z ligi mołdawskiej. To będzie inne zgrupowanie od tego w Benidormie, gdzie pracowaliśmy nad "bazą", nad ogólnym przygotowaniem. Teraz planujemy więcej ćwiczeń z piłkami, trenowanie ataku pozycyjnego, zachowania w defensywie - zapowiedział szkoleniowiec Legii.
Rundę rewanżową zajmujący trzecie miejsce w tabeli warszawski klub rozpocznie 11 lutego wyjazdowym meczem z Arką Gdynia. Pięć dni później podejmie Ajax Amsterdam w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy.
- W tej chwili skupiamy się głównie na Arce Gdynia. To mecze w ekstraklasie mogą dać nam awans do rozgrywek europejskich. Sam nie widziałem na żywo żadnego meczu w Holandii, ale wyślemy analityków na dwa spotkania naszych rywali -dodał Magiera.
REKLAMA
Po 20 kolejkach Legia ma 35 punktów i traci cztery do prowadzących w tabeli Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk.
ps
REKLAMA