Premier League: nawet upływający czas nie działa na Zlatana. Szwed rekordzistą w angielskiej elicie

Przed startem sezonu zastanawiano się, czy przyjście Zlatana Ibrahimovicia do Manchesteru United to dobry ruch. Wielu mówiło o tym, że Szwed powoli zbliża się do emerytury, może nie wytrzymywać bardzo szybkiego tempa gry w Premier League.

Z drugiej strony, to przecież Zlatan, piłkarski czarodziej, który przez lata nie schodził poniżej pewnego poziomu, a do tego dokładał całą masę widowiskowych zagrań. To czysta piłkarska jakość, która niechętnie poddaje się upływowi czasu. Napastnik zdobywał gole we Włoszech, siał postrach wśród bramkarzy Hiszpanii, następnie zepchnął innych snajperów na drugi plan we Francji. Premier League pozostawało jednak dla niego bastionem, o którego sforsowaniu marzył. A jeśli Zlatan coś sobie postanowi, to można być prawie pewnym, że będziemy mogli zobaczyć finalny efekt.

33 mecze, 20 bramek, 6 asyst - to dorobek gwiazdora Manchesteru United w trwającym sezonie. Trafienie w niedzielnym meczu z Leicester City było 15. w rozgrywkach ligowych. Nie tyle robiące wrażenie, co rekordowe - ten gol zrobił ze Szweda najstarszego zawodnika, któremu udało się tak często pokonywać golkiperów rywali.

Sezon powoli wchodzi w kluczową fazę, a Zlatan jest jednym z najważniejszych graczy Jose Mourinho. Miewa słabsze mecze, ale na pewno nie można powiedzieć, że zawodzi. Od tego, w jakiej dyspozycji będzie na finiszu rozgrywek, w dużej mierze zależy to, na której pozycji skończą Czerwone Diabły.

REKLAMA

Źródło: x-news

ps, PolskieRadio.pl