Burmistrz Wisły przegrał zakład z Żyłą. "Najszczęśliwszy wieczór od miesięcy"
Piotr Żyła wygrał zakład z burmistrzem Wisły Tomaszem Bujokiem, który - chcąc zmobilizować zawodnika - obstawił, że nie przywiezie z Lahti medalu narciarskich mistrzostw świata. Panowie spisali nawet umowę. Bujok nie żałuje porażki. - To najszczęśliwszy wieczór od miesięcy - podkreślił.
2017-03-02, 21:28
Zwycięzca zakładu wybierze zespół muzyczny, który 6 maja wystąpi w wiślańskim amfiteatrze. Tego dnia Żyła spotka się z kibicami, a w mieście odbędą się imprezy sportowe i kulturalne.
Wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego Andrzej Wąsowicz, który w Lahti obserwował konkurs MŚ na dużej skoczni, powiedział: Żyła zasłużył sobie na ten medal ciężką pracą. Przeżywał różne okresy w karierze, ale ten sukces wynagrodzi mu wszystko. Oglądałem konkurs wspólnie z trenerami kombinacji norweskiej. Wszyscy mieszkamy w Wiśle, jak Piotrek. To nasz wesołek, sąsiad, przyjaciel.
Andrzej Wąsowicz Dziś czterech naszych skoczków było w dziesiątce, a to oznacza, że musimy wywalczyć medal drużynowo
Zdaniem Wąsowicza Żyła oddał dwa dobre skoki. - Drugi był prawie perfekcyjny. Jedyny na taką odległość - 131 metrów! Wylądował prawidłowo. Szkoda, że polski sędzia nie dostosował się do poziomu oceniania i dał mu najniższą notę ze wszystkich - ocenił.
Wiceprezes PZN wierzy, że brąz Żyły nie będzie ostatnim medalem mistrzostw w Lahti. - Myślę, że w sobotę wiślanin będzie jeszcze szczęśliwszy. Dziś czterech naszych skoczków było w dziesiątce, a to oznacza, że musimy wywalczyć medal drużynowo. Najlepiej złoty - zaznaczył.
REKLAMA
Czwartkowy konkurs wygrał Austriak Stefan Kraft, drugie miejsce zajął Niemiec Andreas Wellinger. Na szóstej pozycji uplasował się Maciej Kot, Kamil Stoch był siódmy, a Dawid Kubacki - ósmy.
bor
REKLAMA