LM siatkarzy: włoskie drużyny nie "leżą" Skrze. Tym razem przegrała z Lube
Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali w Łodzi z zespołem Cucine Lube Civitanova 1:3 (21:25, 25:21, 23:25, 21:25) w pierwszym meczu 1. rundy play off Ligi Mistrzów. Rewanż we Włoszech zaplanowano na 22 marca.
2017-03-15, 20:54
Posłuchaj
W fazie grupowej bełchatowianie mierzyli się z inną włoską drużyną - Azimutem Modena. Wtedy dwukrotnie musieli uznać wyższość rywali.
Jeszcze trudniejsza przeprawa czekała drużynę z Bełchatowa w pierwszej rundzie fazy pucharowej LM. Do łódzkiej Atlas Areny przyjechał bowiem zespół, który w rywalizacji grupowej łatwo poradził sobie m.in. z Asseco Resovią Rzeszów (dwa razy po 3:0), a w jego składzie są siatkarskie gwiazdy, m.in. Kubańczyk z włoskim paszportem Osmany Juantorena, Bułgar Cwetan Sokołow, Amerykanin Micah Christenson czy uznawany za najlepszego libero na świecie Francuz Jenia Grebennikov.
Gospodarze zamierzali podjąć wyzwanie, ale choć nieźle zaczęli pierwszego seta (4:2), z czasem coraz więcej atutów pokazywali przyjezdni. Dobrze spisywali się na zagrywce i w obronie. W ataku zaś ton nadawała trójka skrzydłowych - Sokołow, Juantorena i Jiri Kovar. Kroku próbował dotrzymywać im tylko dobrze dysponowany Mariusz Wlazły.
W efekcie wyrównana gra toczyła się do stanu 11:11, a losy partii rozstrzygnęły się po autowym ataku Bułgara Nikołaja Penczewa, po którym Cucine Lube prowadziło 19:15. Czteropunktową przewagę goście utrzymali do końca.
REKLAMA
Dużo lepiej podopieczni trenera Philippe Blaina zaprezentowali się w drugiej odsłonie. Przede wszystkim poprawili się środkowi i ważne punkty zdobywał Srecko Lisinac. Po zagrywce Serba gospodarze prowadzili 14:8 i - mimo zrywu przyjezdnych - skutecznie prezentowali się też w pozostałej części seta. Na siatce zablokowali m.in. Juantorenę (21:17) i Sokołowa (23:19), a ostatni punkt zdobył Karol Kłos.
W kolejnej partii ponownie niemałe możliwości prezentowały największe gwiazdy ekipy z Italii i po ataku Juantoreny goście prowadzili 13:8. Przy zagrywce Penczewa bełchatowianie zdobyli jednak sześć punktów z rzędu, dzięki czemu zrobiło się 14:13. Od tej pory gra toczyła się punkt za punkt, lecz w decydujących piłkach pomylili się Michał Winiarski i Wlazły.
W czwartym secie nadzieje PGE Skry na korzystny rezultat odebrali m.in. Dragan Stanković, Sokołow i Juantorena. Po ich punktach goście odskoczyli na bezpieczny dystans (16:12) i mimo ambitnej postawy bełchatowian bez większych kłopotów zapewnili sobie wygraną.
Zwycięzca dwumeczu w drugiej rundzie play off trafi na lepszy zespół z innej włosko-polskiej pary: Azimut Modena - Asseco Resovia. Pierwszy mecz w Rzeszowie w środę wieczorem.
REKLAMA
PGE Skra Bełchatów - Cucine Lube Civitanova 1:3 (21:25, 25:21, 23:25, 21:25)
PGE Skra: Nicolas Uriarte, Karol Kłos, Srecko Lisinać, Nikołaj Penczew, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły - Kacper Piechocki (libero) – Marcin Janusz, Artur Szalpuk, Bartosz Bednorz
Cucine: Micah Christenson, Cwetan Sokołow, Osmany Juantorena, Davide Candellaro, Dragan Stanković, Jiri Kovar – Jenia Grebennikov (libero) – Klemen Cebulj
bor
REKLAMA