Formuła 1 po zmianach zyska jeszcze bardziej?
- Cieszę się, że ludzie z Liberty Media są gotowi na wprowadzanie nowości do Formuły 1, ale ostatecznie za wszystko odpowiadamy my - przyznał prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Jean Todt.
2017-03-27, 15:01
Todt podkreślił, że Liberty Media, od tegorocznego sezonu właściciel Formuły 1 i organizator wyścigów, ma w planach zmiany przepisów, które uatrakcyjnią rywalizację i spowodują, że zainteresowanie F1 wzrośnie wśród kibiców.
Powiązany Artykuł

Formuła 1 na stole operacyjnym
- Dobrze, że ludzie z Liberty myślą o przyszłości. Jednak ostateczna odpowiedzialność zawsze będzie w rękach FIA, gdyż to my tworzymy i kontrolujemy przepisy - zaznaczył Todt.
Szef FIA kategorycznie zaprzeczył doniesieniom niektórych mediów, że Formuła cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem kibiców.
- Przeciwnie, coraz więcej ludzie chce F1 oglądać. W Melbourne sprzedano w tym roku o ponad 80 tysięcy więcej biletów niż rok temu - dodał.
W niedzielę F1 zainaugurowała sezon wyścigiem o Grand Prix Australii. Kolejna eliminacja odbędzie się za dwa tygodnie w Szanghaju.
man
REKLAMA