Ekstraklasa: Bruk Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok. "Słonie" wciąż bez wygranej w finale. Jaga gra o tron
Drużyna Bruk-Betu Termaliki przegrała na swoim stadionie niedzielne spotkanie piłkarskiej ekstraklasy z Jagiellonią Białystok 1:2. Był to ostatni mecz w Niecieczy w tym sezonie.
2017-05-28, 20:45
Posłuchaj
"Słonie" w finałowej części rozgrywek nie wygrały jeszcze spotkania. Ostatni raz zdobyły trzy punkty w kolejce kończącej pierwszą fazę rozgrywek. Pokonały wówczas na wyjeździe Koronę Kielce. Potem pięć razy przegrały (w tym aż 0:6 z Legią Warszawa) i raz zremisowały.
Jagiellonia objęła prowadzenie w 16. minucie. Po strzale Fiodora Cernycha piłkę jeszcze dobił do bramki Cillian Sheridan. Krzysztof Pilarz, kompletnie zmylony takim obrotem sprawy, nie zdążył zareagować.
W 19. min Sheridan powinien zdobyć gola. Także w tym przypadku piłka trafiła do niego po zagraniu Cernycha. Jednak napastnik z Białegostoku nie potrafił z kilku metrów odpowiednio strzelić.
Cztery minuty później „Słonie" przeprowadziły jedyną groźną akcję w pierwszej odsłonie. Jednak po uderzeniu Vladislavsa Gutkovskisa Marian Kelemen zdołał odbić piłkę na róg.
Jeszcze przed przerwą Sheridan zdobył drugiego gola. Jednak tylko dopełnił formalności celnie strzelając z najbliższej odległości po świetnym zagraniu z prawej strony Przemysława Frankowskiego.
W drugiej połowie nieoczekiwanie Bruk-Bet był bliski doprowadzenia do wyrównania. Ostatecznie zdobył jednak tylko jedną bramkę.
W 70. min w sytuacji sam na sam z Kelemenem Samuel Stefanik uderzył niecelnie. Jednak minutę później piękny celny strzał oddał Vlastimir Jovanovic i było 1:2.
Kilkadziesiąt sekund później Patrik Misak wpadł z piłką w pole karne rywala. Interweniujący golkiper sfaulował go i sędzia wskazał na "wapno". Jednak bramkarz zdołał obronić rzut karny, który wykonywał Mateusz Kupczak.
Po meczu Bruk-Bet - Jagiellonia (1:2) powiedzieli:
Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): "Dla nas najważniejsze było, aby wygrać to spotkanie. To zrealizowaliśmy. Na pewno sami skomplikowaliśmy sobie sytuację. Uraz Cilliana Sheridana spowodował, że musieliśmy przeprowadzić zmianę. Potem nie potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce. Jednak dziś szczęściu pomógł Marian Kelemen. Chwała zespołowi, walczymy dalej. Nawet jeśli wiem coś więcej o urazie Sheridana, to i tak nie powiem".
Marcin Węglewski (trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza): "Niewytłumaczalny jest fakt, że nie zremisowaliśmy tego meczu. Po drugie - niewytłumaczalne jest, jak zespół może zagrać tak różne połowy. W pierwszej nie grał w ogóle w piłkę, a w drugiej walczył jak równy z równym z kandydatem do mistrzostwa Polski. Byli wyznaczeni zawodnicy do rzutów karnych, jednych z nich był Mateusz Kupczak. Widocznie uznali wspólnie, że on czuje się najmocniej psychicznie. Jednak uderzył bardzo słabo i bramki nie ma”
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok 1:2 (0:2).
Bramki: 0:1 Cillian Sheridan (16), 0:2 Cillian Sheridan (34), 1:2 Vlastimir Jovanovic (71).
Żółta kartka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Vladislavs Gutkovskis. Jagiellonia Białystok: Rafał Grzyb.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 4 017.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra (51. Dalibor Pleva), Mateusz Kupczak, Sebastian Ziajka - Vladislavs Gutkovskis (83. Jakub Wróbel), Samuel Stefanik, Vlastimir Jovanovic, Bartłomiej Babiarz, Patrik Misak - Dawid Nowak (64. Wojciech Kędziora).
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Przemysław Frankowski, Dawid Szymonowicz, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Arvydas Novikovas (76. Dmytro Chomczenowski), Rafał Grzyb, Konstantin Vassiljev (77. Damian Szymański), Jacek Góralski, Fiodor Cernych - Cillian Sheridan (55. Karol Świderski).
(ah)
REKLAMA
REKLAMA