Roland Garros: Andy Murray w końcu nie stracił seta. Au revoir del Potro...

Lider światowego rankingu tenisistów Andy Murray pokonał rozstawionego z "29" Argentyńczyka Juana Martina del Potro 7:6 (10-8), 7:5, 6:0 w trzeciej rundzie wielkoszlemowego French Open. Brytyjczyk po raz pierwszy w tej edycji paryskiej imprezy wygrał bez straty seta.

2017-06-03, 18:51

Roland Garros: Andy Murray w końcu nie stracił seta. Au revoir del Potro...

Zawodnicy ci zmierzyli się wcześniej dziewięć razy (bilans 6-3 dla wyżej notowanego z graczy). Dwa ostatnie z tych spotkań miały miejsce po powrocie do gry Argentyńczyka, który kilka lat zmagał się z kłopotami zdrowotnymi. Szkot triumfował w czterech partiach w sierpniowym finale turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro. Tenisista z Ameryki Południowej zrewanżował mu się jesienią przy okazji pięciosetowego pojedynku w półfinale Pucharu Davisa.

Choć sobotnia konfrontacja skończyła się w trzech odsłonach, to nie brakowało w niej emocji i efektownych oraz zaciętych wymian. Pierwszy set trwał... 84 minuty. Del Potro prowadził 5:3, ale rywal odrobił straty. W tie-breaku jako pierwszy dwie okazje na objęcie prowadzenia w meczu miał Szkot. Dwie szanse na to zmarnował też Argentyńczyk, w tym raz za sprawą podwójnego błędu. W ostatniej akcji tej części spotkania posłał on piłkę poza pole gry. Później dłuższą chwilę stał przy siatce ze spuszczoną głową, jakby nie mógł uwierzyć w rozstrzygnięcie.

Finał tej odsłony miała przełożenie na postawę obu graczy w kolejnym secie. Brytyjczyk był skoncentrowany, a jego rywal wydawał się nieco zrezygnowany. Tym razem to lider światowej listy prowadził 5:3, a wówczas do wyrównania doprowadził drugi z zawodników. Końcówka należała to Murraya. Wynik ostatniego seta jest nieco mylący - del Potro wciąż stawiał silny opór przeciwnikowi, ale w popisowych wymianach to ten drugi był przeważnie górą.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

radwanskaaa1200.jpg
Roland Garros już bez Radwańskiej

Murray, który niedawno obchodził 30. urodziny, na razie w tym sezonie nie może odnaleźć najlepszej formy. Poprzedni rok był w jego wykonaniu imponujący - triumfował w Wimbledonie oraz turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro, wystąpił też w decydującym spotkaniu Australian Open, a w US Open dotarł do ćwierćfinału. Łącznie wygrał dziewięć turniejów. Dobre wyniki zaowocowały odebraniem Serbowi Novakowi Djokoviciowi tytułu pierwszej rakiety świata.

Po zajęciu fotela lidera rankingu ATP zaczęło mu się jednak gorzej wieść. W tym sezonie zwyciężył jak na razie tylko w jednej imprezie - w lutym w Dubaju. Z Australian Open pożegnał się już w 1/8 finału. Przed French Open wystąpił w tym roku w czterech zawodach na kortach ziemnych - najlepiej mu poszło w Barcelonie, gdzie zatrzymał się na półfinale. Ma w dorobku trzy tytuły wielkoszlemowe - dwukrotnie triumfował w Wimbledonie (2013 i 2016) i raz w US Open (2012).

Argentyńczyk poprzednio we French Open startował pięć lat temu. Wówczas zatrzymał się na ćwierćfinale. Jego udział w tegorocznej edycji do ostatniego momentu był niepewny ze względu na kłopoty z ramieniem i plecami.

REKLAMA

Wyniki sobotnich meczów 3. rundy gry pojedynczej mężczyzn:

Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) - Fabio Fognini (Włochy, 28) 7:6 (7-2), 6:0, 6:2
Andy Murray (W.Brytania, 1) - Juan Martin del Potro (Argentyna, 29) 7:6 (10-8), 7:5, 6:0
Kevin Anderson (RPA) - Kyle Edmund (W.Brytania) 6:7 (6-8), 7:6 (7-4), 5:7, 6:1, 6:4
Fernando Verdasco (Hiszpania) - Pablo Cuevas (Urugwaj, 22) 6:2, 6:1, 6:3
Marin Cilic (Chorwacja, 7) - Feliciano Lopez (Hiszpania) 6:1, 6:3, 6:3

kbc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej