Rosja 2018: Węgrzy zlitowali się nad selekcjonerem po blamażu z Andorą
Mimo niedawnej porażki z Andorą 0:1, uznanej przez media za najbardziej żenującą w historii, trenerem piłkarskiej reprezentacji Węgier pozostanie Niemiec Bernd Storck. Jego podopieczni praktycznie nie mają szans na awans do mistrzostw świata w 2018 roku.
2017-06-16, 15:28
- Zasługuje na drugą szansę - powiedział prezes federacji Sandor Csanyi po spotkaniu ze Storckiem. Okazało się, że po wyjazdowym meczu z Andorą, rozegranym 9 czerwca, niemiecki szkoleniowiec podał się do dymisji, ale nie została ona przyjęta.
W miejscowych mediach nie brakowało ankiet dotyczących przyszłości szkoleniowca. Większych internautów opowiadała się za jego zwolnieniem.
Powiązany Artykuł
![węgry1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/af320904-925b-4965-9b13-1ed8330e6016.jpg)
"Najbardziej żenująca porażka w historii"
54-letni Storck jest selekcjonerem Węgrów od lipca 2015 roku. Podczas Euro we Francji jego zespół dotarł do 1/8 finału, co było największym sukcesem reprezentacji od ponad 40 lat.
W tabeli grupy B el. MŚ 2018, po sześciu kolejkach, z kompletem 18 punktów prowadzi Szwajcaria. O trzy wyprzedza Portugalię i o 11 Węgry. Andora zajmuje przedostatnie, piąte miejsce - 4 pkt.
REKLAMA
kbc
REKLAMA