Ekstraklasa: Bruk-Bet wciąż bez wygranej na wyjeździe. Trzy punkty zostają w Kielcach
Korona Kielce wygrała przed własną publicznością z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 2:1 w pierwszym sobotnim meczu 7. kolejki Ekstraklasy.
2017-08-26, 18:29
Posłuchaj
Wyjściowy skład Korony znacząco różnił się od tego, do którego przyzwyczaili się kieleccy kibice na początku sezonu. Po raz pierwszy od początku zagrali Nika Kaczarawa i Goran Cvijanovic oraz rekonwalescenci Michael Gradawski i Jacek Kiełb.
I właśnie ten ostatni dał prowadzenie swojej drużynie w 35. minucie, kiedy to ograł w polu karnym dwóch obrońców gości i nie dał szans będącemu "na wykroku" Janowi Musze na skuteczną interwencję. Było to klasyczne odzwierciedlenie powiedzenia "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Wcześniej bowiem kilka groźnych okazji stworzyli sobie podopieczni Mariusza Rumaka.
Na listę strzelców kilka minut przed przerwą mógł wpisać się również Cvijanovic, ale słowacki bramkarz Bruk-Betu tym razem uchronił swój zespół od starty gola. Cvijanovic mógł zrehabilitować się na początku drugiej odsłony, ale trafił prosto w Muchę.
Z biegiem czasu coraz śmielej atakowali niecieczanie i... nadziali się na kontrę. W jej końcowej fazie Ken Kallaste dośrodkował w pole karne, a akcję zamknął Ivan Jukic.
REKLAMA
Wydawało się, że na kwadrans przed końcem emocje się skończyły, ale zadbał o nie piłkarz Korony Adnan Kovacevic i... pokonał własnego bramkarza. Po końcowym gwizdku mógł jednak głęboko odetchnąć, bo rywalom nie starczyło czasu na doprowadzenie do wyrównania.
Korona Kielce - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Jacek Kiełb (35.), 2:0 Ivan Jukic (74.), 2:1 Adnan Kovacevic (83-sam.)
Korona: Zlatan Alomerovic - Michael Gardawski (60. Łukasz Kosakiewicz), Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacevic, Ken Kallaste - Jakub Żubrowski, Mateusz Możdżeń, Ivan Jukic, Goran Cvijanovic, Jacek Kiełb (63. Krystian Miś) - Nika Kaczarawa (73. Elia Soriano)
Bruk-Bet: Jan Mucha - Patryk Fryc, Akos Kecskes, Artem Putiwcew, Vitalijs Maksimenko - Vlastimir Jovanovic, Mateusz Kupczak, David Guba (55. Łukasz Piątek), Patrik Misak, Martin Mikovic (82. Krystian Peda) - Bartosz Śpiączka (72. Vladislavs Gutkovskis)
REKLAMA
bor
REKLAMA