Formuła 1: wygrana Verstappena i kapitalna pogoń Sebastiana Vettela w Malezji
Holender Max Verstappen (Red Bull) wygrał wyścig o Grand Prix Malezji, 15. rundę mistrzostw świata Formuły 1. Udany dzień miał Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari), który startował z ostatniej pozycji, a zajął czwarte miejsce.
2017-10-01, 11:16
To drugie zwycięstwo w karierze Verstappena, który w sobotę obchodził 20. urodziny.
Drugi na torze Sepang był lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton (Mercedes GP). Dzięki temu Brytyjczyk powiększył przewagę nad Vettelem z 28 do 34 punktów. Trzecie miejsce zajął Australijczyk Daniel Ricciardo (Red Bull).
W poprzedniej rundzie w Singapurze zarówno Vettel, jak i jego kolega z Ferrari Fin Kimi Raikkonen, uczestniczyli w stłuczce na pierwszym okrążeniu i obaj odpadli z rywalizacji. Wyglądało na to, że na torze Sepang będzie niewiele lepiej - z powodu awarii bolidów Niemiec nie mógł uczestniczyć w kwalifikacjach, a Raikkonen w ogóle nie wystartował w niedzielnym wyścigu.
Jednak Vettel uratował honor włoskiego zespołu. W Malezji jechał spektakularnie - ruszył z ostatniej pozycji i błyskawicznie doganiał i wyprzedzał kolejnych rywali. Jego strata do Hamiltona w klasyfikacji generalnej wzrosła, ale nieznacznie, więc Niemiec nadal może marzyć o tytule mistrzowskim.
Vettel dogonił nawet niedługo przed końcem wyścigu jadącego na trzeciej pozycji Ricciardo, ale po krótkiej walce Niemiec ostatecznie odpuścił, ponieważ musiał oszczędzać opony.
- Obawiałem się, że będę miał pełne ręce roboty. Ale Sebastian przypuścił tylko jeden atak. Max świetnie jechał przez cały weekend, to był udany wyścig dla całego zespołu - skomentował Ricciardo.
Przed rokiem w Malezji zwyciężył właśnie Australijczyk, a drugi był Verstappen. W niedzielę kierowcy Red Bulla znów pokazali, że ten tor im odpowiada. Holender już po kilku okrążeniach wyprzedził startującego z pole position Hamiltona, Ricciardo uporał się z kolei z drugim zawodnikiem Mercedesa GP - Valtterim Bottasem. Fin był ostatecznie piąty.
Już po zakończeniu wyścigu Vettel miał... stłuczkę. Zderzył się z Kanadyjczykiem Lance'em Strollem (Williams-Mercedes). Żaden z kierowców nie ucierpiał, ale bolid Niemca był dość poważnie uszkodzony. Na start podwiózł go na swoim aucie jego rodak Pascal Wehrlein (Sauber-Ferrari).
Wyścig na torze Sepang odbył się po raz ostatni w najbliższej przyszłości. Rozgrywany był od 1999 roku. Organizatorzy wycofują się z cyklu ze względu na zbyt wysokie koszty.
Do końca sezonu pozostało jeszcze pięć wyścigów. Najbliższy – o Grand Prix Japonii – odbędzie się 8 października.
ps