PŚ w Wiśle. Od przybytku głowa tym razem boli. Małysz: tego nikt się nie spodziewał

Specjaliści przygotowujący skocznię w Wiśle do zaplanowanych na weekend inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w skokach dwoją się i troją, aby rywalizacja mogła się odbyć. 

2017-11-16, 11:00

PŚ w Wiśle. Od przybytku głowa tym razem boli. Małysz: tego nikt się nie spodziewał
Naśnieżanie skoczni w Wiśle-Malince . Foto: screen/PZN

Według informacji Waltera Hofera, dyrektora zajmującego się skokami w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) przeprowadzenie w Wiśle zawodów Pucharu Świata nie jest zagrożone. 

Specjaliści prowadzą nierówną walkę z naturą, bo pogoda nie rozpieszcza. W środę przed południem PZN, poinformował jednak, że cały obiekt w Wiśle został już pokryty śniegiem. Wcześniej był problem z przyczepnością białego puchu, który nie chciał się trzymać skoczni i zsuwał się z zeskoku. 

Wieczorem "swoją" skocznię odwiedził Adam Małysz, który na Facebooku zamieścił filmik, z którego wynika, że teraz jest tam za dużo śniegu i trzeba go będzie usunąć. 

REKLAMA

Według prognoz, najbliższej nocy można się spodziewać ujemnej temperatury, jednak w ciągu dnia w czwartek i piątek ma być ok. 8-9 stopni Celsjusza. W sobotę natomiast jest z dość dużym prawdopodobieństwem będzie padać deszcz.

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej