PŚ w skokach: lament u Słoweńców. A mieli mieć najmocniejszą drużynę w historii
Po inauguracyjnym konkursie Pucharu Świata w Wiśle słoweńscy skoczkowie narciarscy spadli do drugiej ligi - ocenia gazeta "Dnevnik". A miało być tak pięknie...
2017-11-20, 12:37
Posłuchaj
Najlepszy z reprezentantów tego kraju Peter Prevc zajął w niedzielę na skoczni im. Adama Małysza 20. miejsce.
Pewnym pocieszeniem - jak zaznacza w komentarzu "Dnevnik" - jest tylko fakt, że Słowenia wystawiła najmłodszą ekipę, z debiutantami Tilenem Bartolem i Timi Zajcem. Bartol uplasował się na 21. pozycji, Zajc został zdyskwalifikowany, Robert Kranjec był dopiero 46., a Anze Semenić - 48.
W "drużynówce" Słoweńcy zajęli szóste miejsce.
Gazeta przypomina, że przed sezonem trener Goran Janus zapewniał, że nigdy nie miał tak silnej drużyny. Rzeczywistość zweryfikowała jednak te zapowiedzi i być może po siedmiu latach pracy Janus powinien odejść.
REKLAMA
"Jeśli w Turnieju Czterech Skoczni nie zostanie odnotowany postęp, zwolennicy zmiany trenera będą głośniejsi" - podsumował "Dnevnik".
W zeszłym sezonie Domen Prevc (teraz nie znalazł się w kadrze) wygrał cztery konkursy i w klasyfikacji generalnej był szósty. Jego brat Peter dołożył jeden i w "generalce" uplasował się na dziewiątej pozycji.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się 24-26 listopada w fińskim Kuusamo.
kbc
REKLAMA
REKLAMA