40 lat temu podobnie zginął polski saneczkarz
Gruziński saneczkarz Nodar Kumaritaszwili to pierwsza ofiara zimowych igrzysk olimpijskich. Ponad 40 lat temu w podobnych okolicznościach śmierć poniósł reprezentant Polski, olimpijczyk z Grenoble (1968 rok) Stanisław Paczka.
2010-02-13, 10:09
Do tragedii doszło 1 lutego 1969 roku podczas mistrzostw świata na nowym torze w niemieckim Koenigssee. Siła odśrodkowa wyrzuciła Polaka z toru, Paczka uderzył głową w drzewo i poniósł śmierć na miejscu.
Po tym co się stało reprezentacja Polski wycofała się z zawodów.
Na pogrzeb Paczki do Mikuszowic przyjechał m.in. złoty medalista MŚ Austriak Josef Feistmantl. Matce zmarłego przekazał swe trofeum z Koenigssee.
Śmierć 23-letniego Paczki, to nie jedyna tragedia na polskich torach saneczkowych. W 1968 roku podczas zawodów w Mikuszowicach wypadł z toru i uderzył w drzewo Czesław Ryłko. Zmarł w szpitalu. Natomiast W 1985 roku na treningu na sankorolkach Paweł Ryba wpadł na drewnianą belkę założoną wzdłuż toru. Śmierć nastąpiła w wyniku doznanych obrażeń.
REKLAMA
pm
REKLAMA