MŚ w lotach narciarskich: Stoch nie traci nadziei. "Oczywiście to jest do odrobienia"
Kamil Stoch był bardzo zadowolony po pierwszym dniu mistrzostw świata w lotach narciarskich. Skocznia w niemieckim Oberstdorfie mu leży, ma odpowiednie czucie i jak sam przyznał – dobrą pozycję wyjściową na półmetku rywalizacji. Po dwóch z czterech serii jest trzeci.
2018-01-19, 19:39
Dokończenie rywalizacji zaplanowano na niedzielę. Pierwsza z dwóch serii ma rozpocząć się o godz. 16.00. Na razie na czele jest Norweg Daniel Andre Tande, który ma 10,9 pkt przewagi nad Niemcem Richardem Freitagiem i 17,8 pkt nad Stochem.
- Jestem bardzo zadowolony ze swoich skoków. Dzień super, mimo że ten ostatni skok był trochę spóźniony - ocenił podwójny mistrz olimpijski z Soczi Stoch.
Cały dzień w Oberstdorfie pada gęsty śnieg. To znacznie utrudniało zawodnikom lądowanie, ale i tak – w porównaniu do prognoz – było lepiej niż zakładano.
- Śnieg nam w niczym nie przeszkadza, dobrze, że nie wiało. Było w miarę równo - powiedział lider polskiej ekipy.
REKLAMA
Źródło: TVP
Jemu jednak - jak to nazwał - "zrobiło się ciepło”, gdy niepewnie wylądował w pierwszej serii. Zmierzono mu wówczas 230 m.
- Padał cały czas śnieg i to bardzo gęsty, mokry, który przytrzymuje narty. Ja jeszcze wylądowałem z tej strony, gdzie było mało albo w ogóle oddanych skoków. Tam było bardzo miękko i mnie przytrzymało, ale kolano nie zabolało. "Ciepło" się jednak zrobiło. I tak jestem zadowolony, że tak się skończyło - przyznał.
Mistrz świata z 2013 roku uważa, że przewaga Tandego wynosząca prawie 20 metrów, jest duża, ale można ją zniwelować.
REKLAMA
- Oczywiście jest to do odrobienia, ale ja nie myślę o tym. Chcę się skupić na swoich dobrych skokach i dalekich lotach. Nigdy nie zerkam na wyniki. Teraz też nie. Podchodzę do tych zawodów dokładnie tak samo jak do wszystkich innych - podkreślił.
Stoch już wielokrotnie udowodnił, że jest niesamowicie silny mentalnie. Medalu mistrzostw świata w lotach jeszcze nigdy nie zdobył. Wygrał w karierze zaledwie dwa konkursy na mamucich skoczniach. A po wynikach z zeszłego tygodnia w Bad Mitterndorf (zajął 21. miejsce) wydawało się, że będzie mu trudno nawiązać walkę. Gdy przyszło jednak do rywalizacji o medale znowu pokazał, że należy się z nim liczyć.
- Nic wielkiego przez ten ostatni tydzień się nie wydarzyło. Trochę odpoczęliśmy, przeanalizowaliśmy wszystko, w dalszym ciągu trenujemy. Po prostu moim zdaniem mamut w Oberstdorfie jest zdecydowanie lepszy od tego w Bad Mitterndorf. To kwestia nie tylko wyników, ale czucia skoczni, rozbiegu i mojej pewności. Lepiej się tutaj czuję - przyznał.
Źródło: TVP
REKLAMA
W mistrzostwach świata w lotach liczą się w zawodach indywidualnych aż cztery serie. Punkty się sumują, a zawodnik, który zbierze ich najwięcej po czterech skokach zostaje złotym medalistą.
Stoch w karierze wygrał już niemal wszystko. Jest podwójnym mistrzem olimpijskim z Soczi (2014), mistrzem świata (2013), dwukrotnym triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni i zdobywcą Kryształowej Kuli (2013/14). Za to nigdy nie stanął jeszcze na podium mistrzostw świata w lotach.
Poza Stochem wystąpiło jeszcze trzech Polaków. Dawid Kubacki zajmuje 10. miejsce, Stefan Hula 14., a Piotr Żyła 20.
W niedzielę zaplanowany jest konkurs drużynowy.
REKLAMA
ps
REKLAMA