Puchar Polski siatkarzy: mieli nie przystąpić do rozgrywek, a wygrali trofeum. Trefl nie dał szans Skrze w finale
Siatkarze Trefla Gdańsk pokonali PGE Skrę Bełchatów 3:0 (25:21, 25:22, 25:22) w finale turnieju Pucharu Polski rozgrywanym w Hali Stulecia we Wrocławiu. Gdańszczanie zdobyli to prestiżowe trofeum po raz drugi w historii klubu.
2018-01-28, 17:57
Posłuchaj
Faworytem meczu byli bełchatowianie, którzy grali w dwóch poprzednich finałach Pucharu Polski. Aktualni wiceliderzy Plus Ligi w półfinale pewnie pokonali 3:o ONICO Warszawa. Zajmujący szóste miejsce w ligowej tabeli gdańszczanie sprawili natomiast sensację, eliminując mistrza Polski – Zaksę Kędzierzyn-Koźle.
W meczu finałowym podopieczni trenera Andrei Anastasiego udowodnili, że zwycięstwo nad kędzierzynianami nie było dziełem przypadku. Popularne „Lwy” okazały się zdecydowanie lepsze w każdej z trzech partii.
W pierwszym secie długo wynik oscylował wokół remisu. Gdańszczanie mieli jednak w swoim składzie Mateusza Mikę, który świetnie radził sobie w każdym elemencie gry. Nie tylko skutecznie kończył ataki, ale był też groźny w polu serwisowym. To po jego zagrywce przy stanie 14:12, przyjmujący Skry popełnili błąd, po którym Trefl odskoczył na trzy punkty. Gdańszczanie nie oddali już przewagi i zapisali pierwszego seta na swoje konto.
REKLAMA
W drugim secie od początku lepiej spisywali się gracze z Pomorza, szybko uzyskując trzy punkty przewagi (6:3). Po przerwie na żądanie trenera bełchatowian – Roberto Piazzy, jego siatkarze zdobyli jednak trzy punkty z rzędu i doprowadzili do remisu. W dalszej części seta lepiej wyglądała jednak gra gdańszczan. Utrzymywali oni dwu-trzy punktową przewagę. Ostatecznie wygrali partię do 22 i byli o krok od zdobycia Pucharu.
Trzecia partia była bardzo zacięta. Trefl wciąż posiadał inicjatywę. Siatkarze z Gdańska kilkukrotnie odskakiwali rywalom (4:1, 11:8, 15:13), jednak gracze Skry potrafili doprowadzać do remisu. Kluczowymi momentami seta i całego meczu był udany atak Piotra Nowakowskiego po długiej wymianie przy stanie 21:20 oraz atak Miki w aut po bloku rywali chwilę później. Gdańszczanie zyskali przewagę trzech punktów, której podopieczni Piazzy nie byli już w stanie odrobić.
REKLAMA
Lotos wygrał mecz 3:0 i po raz drugi w karierze został zwycięzcą Pucharu Polski. Po raz pierwszy siatkarze tego klubu dokonali tego wyczynu w 2015 roku.
Na uwagę zasługuje fakt, że jeszcze we wrześniu, przed startem ligowych rozgrywek, przyszłość klubu stała pod znakiem zapytania. Po wycofaniu się głównego sponsora – firmy Lotos, władze kluby intensywnie poszukiwały nowych inwestorów. Przeprowadzono także, zakończoną sukcesem, zbiórkę wśród kibiców gdańskiego zespołu. Ostatecznie budżet udało się domknąć, co pozwoliło zatrzymać w składzie wszystkich czołowych zawodników. W pięć miesięcy po tych wydarzeniach, siatkarze Trefla podnieśli do góry drugie najbardziej prestiżowe trofeum w polskiej siatkówce klubowej.
Najlepszym zawodnikiem turnieju (MVP) został wybrany atakujący Trefla - Damian Schulz.
REKLAMA
Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:21, 25:22, 25:22).
Trefl Gdańsk: Piotr Nowakowski, James Sanders Tyler, Damian Schulz, Daniel McDonnell, Artur Szalpuk, Mateusz Mika, Fabian Majcherski (libero) oraz Patryk Niemiec, Szymon Jakubiszak, Michał Kozłowski. Trener: Andrea Anastasi
PGE Skra Bełchatów: Srecko Lisinac, Mariusz Wlazły, Marcin Janusz, Karol Kłos, Bartosz Bednorz, Miland Ebadipour, Kacper Piechocki (libero) oraz Nikołaj Panczew, Patryk Czarnowski, Aleksandar Nedeljković. Trener: Roberto Piazza
pm, PAP
REKLAMA
REKLAMA