Liga Mistrzów siatkarzy: ZAKSA nie znalazła recepty na rywali z Noliko Maaseik

Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle przegrali na wyjeździe z belgijskim Noliko Maaseik 2:3 (24:26, 26:24, 20:25, 25:22, 15:17) w meczu czwartej kolejki grupy E Ligi Mistrzów. To pierwsza porażka kędzierzynian w tych rozgrywkach.

2018-01-31, 08:04

Liga Mistrzów siatkarzy: ZAKSA nie znalazła recepty na rywali z Noliko Maaseik
Siatkarze ZAKST podczas meczu w Belgii . Foto: screen/ZAKSA.pl/fot. Adrian Sawko

Kędzierzynianie dwa tygodnie temu bez straty seta i bez większych kłopotów pokonali Noliko. Mistrzowie Polski na rewanż do Belgii jechali w roli faworyta, a zwycięstwo za trzy punkty zapewniłoby im już awans do fazy play off. Tymczasem siatkarze z Maaseik wysoko postawili poprzeczkę i po zaciętym, trwającym dwie i pół godziny pojedynku wygrali 3:2. 

Ta porażka, pierwsza w LM, sprawiła, że mistrzowie Polski nie mogą być jeszcze pewni awansu do fazy play off, w której wystąpią po dwie najlepsze ekipy z pięciu grup oraz dwie lub trzy drużyny z trzecich miejsc. Inna sprawa, że Zaksa, która do niedawna na krajowych boiskach i w Lidze Mistrzów odprawiała z kwitkiem kolejnych rywali, najwyraźniej wpadła w mały dołek.

Podopieczni Andrei Gardiniego przegrali w krótkim okresie czasu trzy mecze - w lidze z Asseco Resovią, odpadli w półfinale Pucharu Polski, a we wtorkowy wieczór nie mogli znaleźć skutecznej recepty na dobrze dysponowanych siatkarzy Noliko.

Już pierwsze dwie partie zapowiadały spore emocje, a o zwycięstwie decydowały niuanse. W Zaksie poniżej oczekiwań zagrał Maurice Torres, który miał spore kłopoty ze skończeniem akcji. Ciężar zdobywania punktów spadł na barki Sama Deroo, a ten po raz kolejny pokazał, że nie bez powodów nazywany jest liderem zespołu. W drugim secie Belg zdobył cztery ostatnie punkty dla swojego zespołu, dzięki czemu kędzierzynianie wyrównali stan spotkania na 1:1.

W trzeciej odsłonie gospodarze po drugiej przerwie technicznej zaczęli dominować na boisku. Nie do zatrzymania byli Jolan Cox i Jelte Maan, a kędzierzynianie fatalnie spisywali się na zagrywce, psując w końcówce wiele piłek.

Goście kolejną partię zaczęli w nieco zmienionym składzie. Od początku na parkiecie pojawili się Rafał Szymura i Sławomir Jungiewicz, którzy wprowadzili dużo optymizmu do gry swojej drużyny. Zaksa uzyskała kilkupunktową przewagę, ale znów do głosu doszli Belgowie, którzy wygrywali już 18:15. W tym momencie kędzierzynianie popisali się kilkoma udanymi akcjami w bloku, a gracze Noliko w końcówce popełnili zbyt wiele prostych błędów.

Tie-breaka lepiej zaczęli Belgowie, którzy prowadzili 8:4, a przy stanie 11:8 wydawało się, że to już koniec emocji. Tymczasem Szymura doprowadził do remisu (12:12), a po chwili skuteczna akcja w bloku dała kędzierzynian dał im 13. punkt. Finisz należał jednak do Noliko. Mistrzowie Polski obronili dwie piłki meczowe, ale byli bezradni wobec precyzyjnego serwisu Timo Tammemaa.



Za dwa tygodnie Zaksa we własnej hali zmierzy się z Trentino Diatec. 

Noliko Maaseik - Zaksa Kędzierzyn Koźle 3:2 (26:24, 24:26, 25:20, 22:25, 15:17)

Noliko: Jay Michael Blankenau, Timo Tammemaa, Dane Mijatovic, Nicolas Bruno, Jelte Maan, Jolan Cox, Just Dronkers (libero) - Sebastian Gevert, Michiel Anhyi.

Zaksa: Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Maurice Torres, Paweł Zatorski (libero) – Sławomir Jungiewicz, Rafał Szymura, Krzysztof Rejno.ah


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej