K2 dla Polaków: Denis Urubko już w Polsce. Znów zaskoczył, znamy kolejne plany himalaisty
Denis Urubko powrócił do Polski. Himalaista, który pod koniec lutego samowolnie opuścił bazę polskiej narodowej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 przyznał, że w przyszłości nie wyklucza współpracy z Adamem Bieleckim i innymi kolegami z zakończonej niepowodzeniem wyprawy.
2018-03-08, 13:02
Po wylądowaniu na Okęciu, Urubko, pytany przez dziennikarzy o swoje dalsze plany dotyczące zdobywania ośmiotysięczników, stwierdził, że nie wyklucza wspólnych wypraw z Adamem Bieleckim oraz pozostałymi "polskimi kolegami”.
Powiązany Artykuł
Pisanie o himalaistach jest trudne? "To jak wspinanie się na ośmiotysięcznik nago”
Słowa Urubki zaskakują, zważywszy na fakt, że jeszcze przed podjęciem niekonsultowanej z kierownictwem wyprawy próby ataku na szczyt (24 lutego), kilkukrotnie krytykował on strategię obraną przez Polaków i tempo wspinania.
Atak himalaisty nie powiódł się, a on sam, po powrocie do bazy, opuścił wyprawę. Możliwości dalszej współpracy nie widział wówczas zarówno sam Urubko, jak też reszta zespołu.
Teraz Urubko zapowiedział, że w przeciągu kilku lat zechce wrócić pod K2, aby raz jeszcze spróbować zdobyć ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. Wcześniej zamierza jednak wejść zimą na Broad Peak i Gaszerbrum I.
REKLAMA
Oba wspomniane ośmiotysięczniki zdobywały zimą w przeszłości zespoły polskich himalaistów, jednak czyniły to w marcu. Urubko uparcie obstaje przy swoim zdaniu, jakoby zima w Himalajach i Karakorum kończyła się wraz z końcem lutego. Oznacza to że, zdaniem urodzonego w Rosji wspinacza, polskich wejść nie powinno się liczyć jako zimowych.
Powiązany Artykuł
K2 dla Polaków: Denis Urubko "psuł" atmosferę podczas wyprawy? Internet źródłem problemów
Cytowany przez portal sportowefakty.wp.pl himalaista przyznał, że podczas zakończonej w poniedziałek niepowodzeniem wyprawie, zabrakło mu dobrej atmosfery do wspinania. Potwierdził także doniesienia innych uczestników wyprawy mówiące, że decydując się na podjęcie próby wejścia, nie poinformował nikogo z kolegów o swoich planach.
Urubko przyznał, że czuł, iż jego kondycja fizyczna pozwalała mu na podjęcie próby, a on sam zakładał wejście do 28 lutego.
REKLAMA
Himalaistę po przylocie czekała także miła niespodzianka. Na lotnisku czekał na niego ambasador Francji, który dziękował Urubce za uratowanie w styczniu Elizabeth Revol, która utknęła pod Nanga Parbat.
Polska narodowa wyprawa zimowa na K2 oficjalnie zakończyła się w poniedziałek, gdy jej kierownik – Krzysztof Wielicki poinformował w mediach społecznościowych, że, po konsultacji z zespołem, zadecydował o wstrzymaniu akcji górskiej.
Decyzję podjęto m.in. ze względu na brak odpowiednio długiego okna pogodowego, które pozwoliłoby zaaklimatyzować się przynajmniej jednemu z zespołów wspinaczy na wysokości 7200 metrów, by następnie, po powrocie do bazy, spróbować ataku szczytowego.
Polska próba zdobycia K2 była czwartą w historii zimową ekspedycją na ten szczyt. Do tej pory żadna z nich nie zakończyła się jednak powodzeniem. K2 pozostaje ostatnim niezdobytym zimą ośmiotysięcznikiem.
REKLAMA
pm
REKLAMA