Mistrz jest jeden: Tomasz Gollob już w Polsce. "Jest w swoim domu w Bydgoszczy"
Żużlowiec Tomasz Gollob wrócił w piątek do Polski z Chin, gdzie był leczony przez blisko dwa miesiące. W przyszłym tygodniu polscy lekarze sprawdzą czy zabiegi, którym był poddawany w Nanning coś dały.
2018-03-16, 16:15
- Tomek wylądował dziś na lotnisku w Warszawie. Już jest w swoim domu w Bydgoszczy. W poniedziałek będzie kontaktował się ze swoimi lekarzami - powiedział Zbigniew Fiałkowski, jeden z pomysłodawców leczenia Golloba w Chinach, jego przyjaciel i wiceprzewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
On sam również zobaczy się z żużlowcem w przyszłym tygodniu.
- Wtedy będziemy wiedzieli coś więcej. Tomek poprosił o kilka dni spokoju i ciszy, żeby mógł odpocząć - wskazał Fiałkowski.
Dotychczasowe informacje płynące z Chin nie były pozytywne. Polscy lekarze będący w kontakcie z zaprzyjaźnioną z Grudziądzem azjatycką kliniką podkreślali kilka razy, że nie mam mowy o przełomie, a sportowiec nadal odczuwa bardzo silne bóle.
- Żadnego przełomu nie ma. Trzeba czasu. Siedem miesięcy Gollob był leczony w szpitalu w Bydgoszczy. W Chinach był leczony 47 dni. Teraz nasi lekarze muszą sprawdzić czy to coś dało czy nic nie dało, czy mamy jakieś elementy poprawy - dodał Fiałkowski.
Wyjaśnił, że wiele razy rozmawiał z żużlowcem telefonicznie w ostatnim czasie, ale to nie zastąpi spotkania w cztery oczy.
Wyjazd umożliwiły kontakty partnerskie Grudziądza z tym azjatyckim miastem. Lekarze ze Wschodu mieli pomóc sportowcowi zwalczyć m.in. bóle spastyczne oraz neuropatyczne.
(mb)
REKLAMA