Włoski trener pod ostrzałem mediów
Włoskiej prasie nie podoba się przedstawiony przez Marcello Lippiego skład szerokiej kadry Azzurrich na finały mistrzostw świata w RPA.
2010-05-12, 12:01
Selekcjonerowi zarzuca się przede wszystkim brak fantazji, o czym ma świadczyć fakt, że w kadrze znalazło się aż dziesięciu piłkarzy, którzy triumfowali cztery lata temu w Niemczech.
Najokrutniej z trenerem Azzurrich obchodzi się publicysta turyńskiej La Stampy, przypisujący mu następujący tok rozumowania: "Masz talent, masz fantazję, masz osobowość, no to zostajesz w domu. Dlatego wśród wybrańców Lippiego przeważają więc weterani, nie ma natomiast asów, zdolnych odmienić losy przegranego wydawałoby się spotkania".
Najbardziej bulwersuje komentatorów fakt, że trzonem reprezentacji są gracze Juventusu, który z wielkim trudem broni siódmego miejsca w tabeli i wciąż nie może wyjść z poważnego kryzysu. Na uwagę trenera, że może to być dla piłkarzy dodatkowym bodźcem, komentatorzy reagują stwierdzeniem, że Lippiemu potrzebni są gracze przyzwyczajeni do jego nawyków i jak ognia boi się nowości.
Wszystkich uderza nieobecność w kadrze nie tyle Alessandro Del Piero czy Francesco Tottiego, bo mają oni już swoje lata, ale ich następców. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest fakt, że w roli napastników-reżyserów w większości włoskich klubów, poczynając od Interu, występują i to już od dawna cudzoziemcy.
man
REKLAMA