Jaerbyn jest cały, ale już nie wystartuje
Patrik Jaerbyn nie ma poważnych obrażeń, ale jego udział w igrzyskach Vancouver zakończył się. Szwedzki narciarz miał wypadek na trasie.
2010-02-20, 06:05
Prawie 41-letni Jaerbyn przewrócił się na piątkowej trasie supergiganta. Startujący z numerem 29. zawodnik zahaczył nartą o jedną z bramek, a upadając dwukrotnie uderzył o stok tyłem głowy i na krótko stracił przytomność.
Jaerbyn po groźnie wyglądającym wypadku trafił do szpitala. Zawody przerwano na kilkanaście minut. Ostatecznie wygrał je Norweg Aksel Lund Svindal.
"Z Patrikiem jest wszystko w porządku. Badanie rezonansem magnetycznym nie wykryło żadnych poważnych obrażeń. Ma tylko zadrapania i rozcięcia na twarzy" - powiedział Liljeholm na konferencji prasowej w Vancouver, mówiąc na temat stanu zdrowia Jaerbyns, pięciokrotnego uczestnika igrzysk.
Szwedzki alpejczyk prawdopodobnie w sobotę opuści klinikę, ale jego przerwa w treningach potrwa od czterech do sześciu tygodni. W 1996 roku Jaerbyn zdobył srebrny medal mistrzostw świata właśnie w supergigancie.
łk
REKLAMA