Norwegowie: nie mieliśmy zamiaru składać żadnego protestu!

2010-02-24, 07:59

Norwegowie: nie mieliśmy zamiaru składać żadnego protestu!
Justyna Kowalczyk . Foto: fot.Tomasz Zimoch

Norwegowie zapewnili ekipę Justyny Kowalczyk, że nie mieli zamiaru składać protestu, który doprowadziłby do odebrania jej olimpijskiego medalu.

Do zamieszania doszło, gdy zapis wideo pokazał, że Polka zamiast stylu klasycznego użyła łyżwowego. Tuż po biegu została wezwana do jury, by złożyć wyjaśnienia. Decyzja była jednoznaczna - do błędu doszło, ale nie miał on znaczenia dla przebiegu rywalizacji. Postanowiono zatem nie dyskwalifikować wicemistrzyni olimpijskiej w sprincie.

W Norwegii zawrzało. Czwarta była bowiem ich reprezentantka Kristin Steira. Sprawa stała się dosyć głośna i zainteresowały się nią media.

Trener Kowalczyk Aleksander Wierietielny przyznał, że przedstawiciele norweskiej ekipy podeszli do nich i ich przeprosili za całe zamieszanie. "Mocno się tłumaczyli, że oni nie zamierzali składać żadnego protestu, a do FIS zgłosili się tylko po to, by dokładnie obejrzeć nagranie. Nikt nie chciał tego, żeby Justynie zabrać medal. Wszystko zwalają na media, że to one podgrzewały atmosferę. Gdzie leży prawda, nie wiem" - powiedział.

 

bk

Polecane

Wróć do strony głównej