Jerzy Janowicz przegrał z "dopingowiczem"
Jerzy Janowicz, startujący z "dziką kartą", przegrał 3:6, 4:6 z Amerykaninem Waynem Odesnikiem w pierwszej rundzie turnieju ATP na kortach ziemnych w Houston (z pulą nagród 442,5 tys. dol.).
2010-04-06, 09:30
W
trwającym godzinę i 44 minuty pojedynku Janowicza zawiódł przede
wszystkim serwis - miał skuteczność pierwszego podania na poziomie 61
procent, a oprócz jednego asa odnotował sześć podwójnych błędów.
Trzykrotnie przegrał swoje gemy, a serwis rywala zdołał przełamać tylko
raz.
Polak zajmuje 293. miejsce w rankingu ATP World Tour, a jego udział w imprezie był możliwy dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów, natomiast Odesnik jest obecnie 103. na świecie.
Pojedynek Janowicza wzbudził duże zainteresowanie w USA. Miesiąc wcześniej Odesnik przyznał się do stosowania hormonu wzrostu. Został ukarany grzywną i czeka na decyzję ATP, która może go zawiesić.
Zawodnicy podali sobie ręce przed spotkaniem, ale Janowicz przyznał, że nie jest zadowolony z gry z "dopingowiczem". "Myślę, że postąpił nieuczciwie. Fakt, że gra w tym turnieju musi być nieporozumieniem - nie powinien w tej chwili występować. Należałoby go zawiesić. Nie jest łatwo grać z takim przeciwnikiem" - powiedział Janowicz.
Finalista ubiegłorocznej edycji turnieju - Odesnik, nie chciał komentować sprawy. Czeka bowiem na wynik śledztwa prowadzonego przez ATP.
"Robię teraz jedyną rzecz, którą mogę - skupiam się na tenisie. Pracuję nadzwyczaj ciężko i liczę na udany sezon na kortach ziemnych" - zaznaczył Amerykanin.
Wynik spotkania pierwszej rundy:
Wayne Odesnik (USA) - Jerzy Janowicz (Polska) 6:3, 6:4. (PAP)
dp, PAP
Polak zajmuje 293. miejsce w rankingu ATP World Tour, a jego udział w imprezie był możliwy dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów, natomiast Odesnik jest obecnie 103. na świecie.
Pojedynek Janowicza wzbudził duże zainteresowanie w USA. Miesiąc wcześniej Odesnik przyznał się do stosowania hormonu wzrostu. Został ukarany grzywną i czeka na decyzję ATP, która może go zawiesić.
Zawodnicy podali sobie ręce przed spotkaniem, ale Janowicz przyznał, że nie jest zadowolony z gry z "dopingowiczem". "Myślę, że postąpił nieuczciwie. Fakt, że gra w tym turnieju musi być nieporozumieniem - nie powinien w tej chwili występować. Należałoby go zawiesić. Nie jest łatwo grać z takim przeciwnikiem" - powiedział Janowicz.
Finalista ubiegłorocznej edycji turnieju - Odesnik, nie chciał komentować sprawy. Czeka bowiem na wynik śledztwa prowadzonego przez ATP.
"Robię teraz jedyną rzecz, którą mogę - skupiam się na tenisie. Pracuję nadzwyczaj ciężko i liczę na udany sezon na kortach ziemnych" - zaznaczył Amerykanin.
Wynik spotkania pierwszej rundy:
Wayne Odesnik (USA) - Jerzy Janowicz (Polska) 6:3, 6:4. (PAP)
dp, PAP
REKLAMA