Wojna na słowa Uli Hoeness i Alexa Fergusona: Sir Żenujący
Dyrektor Bayernu Monachium Uli Hoeness, zarzucił sir Alexowi Fergusonowi brak klasy.
2010-04-09, 16:44
Jest to odpowiedź na oskarżenia trenera
Manchesteru United odnośnie wymuszenia na arbitrze zerwonej kartki dla
jego piłkarza w środowym meczu Ligi Mistrzów.
"Typowi Niemcy. Wymusili na arbitrze czerwoną kartkę. W pełnym składzie nie mielibyśmy z Bayernem kłopotów" - powiedział Ferguson po środowym rewanżu ćwierćfinału LM.
Przełomowym momentem spotkania na Old Trafford była 50. minuta. Wówczas piłkarz gospodarzy Rafael zobaczył drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół. Manchester wygrywał wtedy 3:1 i ten wynik gwarantował mu awans (w pierwszym meczu Bayern wygrał 2:1). Jednak grając w przewadze niemiecki zespół zdobył drugą bramkę i to on awansował do półfinału.
"Rozumiem rozgoryczenie Fergusona, bo w pewnym momencie jego zespół wygrywał aż 3:0 i wszyscy Anglicy byli pewni, że to ich zespół awansuje" - powiedział Hoeness. "Nie jest jednak w porządku budowanie silnego zespołu na długach i ciągłe kupowanie nowych piłkarzy. W Niemczech takie rzeczy są niedopuszczalne".
"Wywalczyliśmy ten awans uczciwie, a zawodnicy Bayernu nie wpływali na decyzje sędziego, jak próbuje to wszystkim wmówić Ferguson. Zwykle zachowuje się jak dżentelmen, ale tym razem mocno przesadził" - dodał Hoeness.
Niemieckie media nazwały Fergusona "Sir Żenującym".
dp, PAP
"Typowi Niemcy. Wymusili na arbitrze czerwoną kartkę. W pełnym składzie nie mielibyśmy z Bayernem kłopotów" - powiedział Ferguson po środowym rewanżu ćwierćfinału LM.
Przełomowym momentem spotkania na Old Trafford była 50. minuta. Wówczas piłkarz gospodarzy Rafael zobaczył drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół. Manchester wygrywał wtedy 3:1 i ten wynik gwarantował mu awans (w pierwszym meczu Bayern wygrał 2:1). Jednak grając w przewadze niemiecki zespół zdobył drugą bramkę i to on awansował do półfinału.
"Rozumiem rozgoryczenie Fergusona, bo w pewnym momencie jego zespół wygrywał aż 3:0 i wszyscy Anglicy byli pewni, że to ich zespół awansuje" - powiedział Hoeness. "Nie jest jednak w porządku budowanie silnego zespołu na długach i ciągłe kupowanie nowych piłkarzy. W Niemczech takie rzeczy są niedopuszczalne".
"Wywalczyliśmy ten awans uczciwie, a zawodnicy Bayernu nie wpływali na decyzje sędziego, jak próbuje to wszystkim wmówić Ferguson. Zwykle zachowuje się jak dżentelmen, ale tym razem mocno przesadził" - dodał Hoeness.
Niemieckie media nazwały Fergusona "Sir Żenującym".
dp, PAP
REKLAMA