Premier League: kto następcą Arsene'a Wengera? Carlo Ancelotti wciąż z dobrą reputacją na Wyspach
W angielskiej Premier League pewna era dobiegła końca. Od nowego sezonu Francuz Arsene Wenger przestanie pełnić funkcję menadżera Arsenalu. Media prześcigają się w nazwiskach i ewentualnych kandydatach, który z nich zasiądzie na ławce trenerskiej na Emirates Stadium.
2018-04-21, 14:03
Po 22 latach Wenger żegna się z drużyną "Kanonierów". Choć ciężko sobie to wyobrazić właśnie rozpoczął się gorący okres spekulacji i doniesień na temat następców Francuza.
Jednym z pierwszych szkoleniowców, który pojawił się na tej długiej liście jest zwolniony na początku sezonu z Bayernu Monachium Włoch Carlo Ancelotti. Widać, że były opiekun Bawarczyków wciąż cieszy się dobrą reputacją na Wyspach Brytyjskich i z pewnością będzie się liczył w wyścigu o fotel menadżera Arsenalu.
Powiązany Artykuł
Koniec pewnej epoki. Arsene Wenger żegna się z Arsenalem
58-latek co prawda nie poradził sobie w Monachium i włodarze mistrza Niemiec szybko zareagowali po porażce z Paris-Saint Germain w fazie grupowej - natychmiast zwalniając Włocha. Nazwisko Ancelottiego szybko pojawiło się przy okazji spekulacji na temat posady w Londynie.
Na korzyść Ancelottiego z pewnością przemawia fakt, że ma już za sobą doświadczenie pracy na boiskach Premier League. Od czerwca 2009 do maja 2011 roku odpowiadał za wyniki Chelsea. Wtedy też sięgnął po tytuł mistrza i puchar pokonując głównego rywala - Manchester United. Ponadto Włoch triumfował w czterech najlepszych ligach europejskich: z AC Milan (2003, 2006), Realem Madryt (2014) oraz Bayernem Monachium (2017).
REKLAMA
Ancelotti mówi również bardzo dobrze w języku angielskim, zdecydowanie lepiej niż po niemiecku co mogło mu znacznie bardziej utrudnić pracę w stolicy Bawarii. Włoch po tym jak został zwolniony z Bayernu przyznał, że jest gotowy by ponowie wrócić na ławkę trenerską i pracować w którymś z klubów.
- Mogę potwierdzić, że jestem gotowy by ponownie prowadzić zespół - ale to nie zależy tylko ode mnie. Jeśli będzie odpowiedni moment i pojawi się interesujący projekt to z przyjemnością będę kontynuował swoją pracę - powiedział były opiekun m.in. AC Milan.
Jeśli Włoch zdecydowałby się na pracę na Emirates Stadium wróciłby tym razem do lokalnego rywala "The Blues".
REKLAMA
- To wielka decyzja. Myślę, że Pan Wenger spotkał się z wielkim szacunkiem w klubie, ponadto Arsenal okazał mu szacunek. Wenger wykonał świetną pracę - podkreślił Carletto.
Prócz 58-latka pojawia się również wiele innych zaskakujących kandydatur. Wg angielskiej prasy przedstawiciele Arsenalu mieli się już kontaktować m.in. z obecnym trenerem Hoffenheim Julianem Nagelsmannem. Jest to dosyć zaskakujące - z tego względu, że nawet Bayern Monachium nie był w stanie "wyciągnąć" 30-latka z drużyny "Wieśniaków". W ostateczności następcą Juppa Heynckesa zostanie Chorwat Niko Kovac - obecny szkoleniowiec Eintrachtu Frankfurt.
Na karuzeli nazwisk pojawił się również trener Nicei Szwajcar Lucien Favre, który jest również rozpatrywany przez włodarzy Borussii Dortmund jako następca Petera Stoegera. W przeszłości pracował m.in. z Herthą Berlin i Borussią Monchengladbach gdzie osiągał bardzo dobre wyniki. Jest to z pewnością jedna z opcji, w przypadku gdyby nie udało się zakontraktować Nagelsmanna.
W kontekście nowego menadżera "The Gunners" mówi się również o obecnym trenerze Juventusu Massimiliano Allegrim. Były opiekun m.in. AC Milan pracuje w Turynie już czwarty rok. Wg doniesień mediów Włoch chciałby w końcu zmienić otoczenie, a ewentualnym kierunkiem ma być właśnie Premier League. Ze "Starą Damą" Allegri zdobył trzy tytuły w Serie A i również zanosi się na to w sezonie 2017/18. Juventus pod wodzą Allegriego w ostatnich trzech latach grał dwa razy w finale Ligi Mistrzów - z FC Barceloną (2015 - przegrana 3:1) oraz Realem Madryt (2017 - przegrana 4:1).
REKLAMA
Na kogo postawi Arsenal? Jedno jest pewne - po 22 latach pracy francuskiego szkoleniowca "Kanonierzy" rozpoczynają nową erę w europejskim futbolu.
(mb), PolskieRadio.pl, welt.de
REKLAMA