Ekstraklasa: dramatyczny mecz w Krakowie. Coraz trudniejsza sytuacja niecieczan
Cracovia pokonała na swoim stadionie Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 4:2 (1:2) w meczu 33. kolejki ekstraklasy piłkarskiej. Sytuacja gości w tabeli grupy spadkowej jest coraz trudniejsza.
2018-04-29, 18:02
Posłuchaj
Po dramatycznym meczu piłkarze Cracovii odnieśli pierwsze zwycięstwo nad drużyną z Niecieczy na poziomie ekstraklasy. Goście, którzy prowadzili jeszcze do 81. minuty 2:1, do "bezpiecznego", 14. miejsca w tabeli tracą już pięć punktów i ich sytuacja stała się bardzo trudna.
Trener Cracovii Michał Probierz zdecydował się posadzić na ławce rezerwowych swojego najlepszego strzelca – Krzysztofa Piątka, a jego miejsce zajął Nicolai Brock-Madsen. Duńczyk, który jest wypożyczony z Birmingham City, nie miał do tej pory zbyt wielu okazji, aby pokazać swoje umiejętności. W Cracovii liczą się z tym, że Piątek latem zostanie sprzedany do zagranicznego klubu, więc trzeba szukać następcy.
Trudno na razie powiedzieć, czy Brock-Madsen wykorzystał szansę, ale w 16. minucie wykazał się snajperskim instynktem i zdobył wyrównującą bramkę, dobijając strzał Antoniniego Culiny.
Dziesięć minut wcześniej Bruk-Bet objął prowadzenie, gdy Słowak Samuel Stefanik wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Michała Helika na Łotyszu Vladislavsie Gutkovskisie.
REKLAMA
Goście na przerwę schodzili przy prowadzeniu 2:1. Stało się to za sprawą Rafala Grzelaka, który popisał się fantastycznym strzałem z rzutu wolnego. Kopnięta przez lewego obrońcę Bruk-Betu piłka wpadła idealnie w górny róg bramki Adama Wilka. 21-letni golkiper zastąpił kontuzjowanego Michala Peskovicia.
W 52. minucie mogło być 2:2. Brock-Madsen świetnie odegrał do Javiego Hernandeza, a Hiszpan minimalnie spudłował. Z kolei chwilę później bliski skopiowania wyczynu Grzelaka z pierwszej połowy, był Roman Gergel. Słowak egzekwował rzut wolny, piłka jeszcze odbiła się od Diego Ferraresso i trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Z przewrotki próbował jeszcze dobijać Stefanik, ale spudłował.
Cracovia starała się odrobić stratę i uzyskała lekką przewagę. Trener Probierz wprowadził na boisko Łotysza Denissa Rekelsa, debiutującego w ekstraklasie 18-letniego Daniela Pika i Piątka. I właśnie ten ostatni doprowadził do remisu. Po faulu Fina Joony Toivio na Ukraińcu Ołeksiju Dytiatjewie arbiter podyktował rzut karny. Piątek ustawił piłkę na 11. metrze i pewnym strzałem pokonał Trelę.
To był dopiero sygnał do zdecydowanej ofensywy "Pasów". W 87. minucie, po zagraniu piłki ręką przez Grzelaka, Piątek znowu wykonywał "jedenastkę" i ponownie nie dał szans Treli.
REKLAMA
Już w doliczonym czasie gry napastnik Cracovii skompletował hat-trick i przypieczętował wygraną swego zespołu. Piątek ma na swoim koncie 19 bramek i włączył się do walki o koronę króla strzelców.
Cracovia Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Samuel Stefanik (6-karny), 1:1 Nicolai Brock-Madsen (16), 1:2 Rafał Grzelak (29-wolny), 2:2 Krzysztof Piątek (82-karny), 3:2 Krzysztof Piątek (87-karny), 4:2 Krzysztof Piątek (90+3).
Żółta kartka - Cracovia Kraków: Ołeksij Dytiatjew, Milan Dimun, Diego Ferraresso. Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Mateusz Kupczak, Bartosz Szeliga, Rafał Grzelak, Artem Putiwcew.
Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce). Widzów: 2 263.
Cracovia Kraków: Adam Wilk - Diego Ferraresso, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Milan Dimun (74. Daniel Pik), Miroslav Covilo, Mateusz Wdowiak (60. Deniss Rakels), Javi Hernandez, Antonini Culina (60. Krzysztof Piątek) - Nicolai Brock-Madsen.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Dariusz Trela - Bartosz Szeliga, Joona Toivio, Artem Putiwcew, Rafał Grzelak - Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanovic, Roman Gergel (83. Bartosz Śpiączka), Samuel Stefanik (70. Florin Purece), Szymon Pawłowski (67. David Guba) - Vladislavs Gutkovskis.
pm
REKLAMA