Puchar Polski: Arka Gdynia - Legia Warszawa. Dla kogo milion za triumf i trofeum? Faworytem Legia, Arka zaskoczy?

Piłkarze Arki Gdynia podejmują na PGE Narodowym w Warszawie Legię w finale Pucharu Polski. Drużyna z Trójmiasta broni trofeum, ale faworytem jest prowadzący w ekstraklasie zespół ze stolicy.

2018-05-02, 13:00

Puchar Polski: Arka Gdynia - Legia Warszawa. Dla kogo milion za triumf i trofeum? Faworytem Legia, Arka zaskoczy?

Posłuchaj

Zarówno trener Arki Leszek Ojrzyński, jak i napastnik Legii Jarosław Niezgoda liczą na zwycięstwo w środowym spotkaniu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Legia dotychczas 18 razy zdobyła Puchar Polski, co jest rekordem rozgrywek. Arka triumfowała dwukrotnie – m.in. w ubiegłym roku, gdy niespodziewanie pokonała Lecha Poznań po dogrywce 2:1. W finale PP oba zespoły zmierzą się jednak po raz pierwszy.


Drużyny z Warszawy i Gdyni przystąpią do meczu w innych nastrojach. Legioniści wygrali trzy ostatnie mecze, w tym dwa w lidze.

- Po ostatnich zwycięstwach atmosfera w zespole jest świetna, co oczywiście pomaga w przygotowaniu się do meczu. Wiemy jednak, że Arka to zespół pucharowy. Jest w stanie wygrać z każdym, potrafi skoncentrować się na jeden mecz – podkreślił chorwacki szkoleniowiec Legii Dean Klafuric.


Tymczasem piłkarze Arki przegrali aż pięć z sześciu ostatnich spotkań, z czego cztery z rzędu w ekstraklasie.

- Każdy mecz jest inny. Przegraliśmy cztery mecze w lidze, ale rok temu przed finałem byliśmy osiem czy dziewięć meczów bez zwycięstwa, w tym bodaj po sześciu porażkach, a jednak potrafiliśmy pokonać Lecha. Finał Pucharu Polski to nowy rozdział. Zobaczymy inną Arkę, będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony – zapewnił trener gdynian Leszek Ojrzyński.

Zwycięzca w finale otrzyma milion złotych, a pokonany – 200 tysięcy. Do tego dochodzą jeszcze premie za przejście poprzednich rund.

Spotkanie poprowadzi Piotr Lasyk, który – po wniosku prezesa PZPN Zbigniewa Bońka do Polskiego Kolegium Sędziów - zastąpił wyznaczonego wcześniej do tej roli Bartosza Frankowskiego.

Zgodnie z przeprowadzonym w kwietniu losowaniem, gospodarzem finału będzie Arka, co ma znacznie np. przy wyborze strojów oraz szatni.

Tradycyjnie fani obu drużyn usiądą na trybunach za bramkami, ale większość kibiców z innych stref będzie trzymała kciuki za Legię. Szacuje się, że sympatyków drużyny Klafurica będzie tego dnia ok. 30 tysięcy, czyli około trzy razy więcej niż fanów Arki.

REKLAMA

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej