Ekstraklasa: Sandecja nie składa broni w walce o utrzymanie. Piast pokonany dzięki bramce w końcówce

Piłkarze Sandecji Nowy Sącz pokonali w dramatycznych okolicznościach Piasta Gliwice 2:1 w meczu 34. kolejki i wciąż liczą się w walce o pozostanie w ekstraklasie.

2018-05-05, 18:03

Ekstraklasa: Sandecja nie składa broni w walce o utrzymanie. Piast pokonany dzięki bramce w końcówce

Początkowo mecz był nudnym widowiskiem. Obydwa zespoły grały bardzo uważnie, starając się nie popełnić błędów. Nieco aktywniejsi byli sądeczanie, którzy częściej przebywali na połowie rywala. W 28. minucie Wojciech Trochim, wykonując rzut wolny z boku pola karnego, podał do Aleksandyra Kolewa, lecz strzał Bułgara został zablokowany.

Po chwili piłka ponownie trafiła do Trochima. Ten miał sporo czasu, aby posłać wrzutkę w pole karne. Tam najwięcej sprytu wykazał Filip Piszczek i strzałem głową pokonał Jakuba Szmatułę. To było szóste trafienie napastnika Sandecji w tym sezonie.

Po stracie bramki Piast zaczął odważniej atakować, ale dopiero w 40. minucie zagroził bramce gospodarzy. Z rzutu rożnego dośrodkował Sasa Zivec, a strzał głową oddał Mateusz Szczepaniak. Michał Gliwa był jednak czujny i wybił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę. W odpowiedzi aktywny w tym meczu Trochim podał do Kolewa, lecz napastnik Sandecji strzelając z kilku metrów nie trafił w bramkę.

Gliwiczanie bliscy wyrównania byli w 55. minucie. Tym razem z rzutu rożnego dośrodkował Tom Hateley, a główka Tomasza Jodłowca była minimalnie niecelna. Chwilę później groźny strzał z rzutu wolnego oddał Trochim, ale Szmatuła zdołał sparować piłkę.

REKLAMA

W 66. minucie był już remis. Gospodarze stracili piłkę z boku boiska, ta trafiła do Jodłowca, który popisał się jeszcze udanym zwodem i wypracował sobie dobrą pozycję do oddania strzału. Pomocnik Piasta kopnął piłkę niezbyt mocno, wydawało się, że Gliwa zdoła ją złapać, ale ta wtoczyła się do siatki.

Kwadrans przed końcem drugą bramkę dla Sandecji mógł zdobyć wprowadzony chwilę wcześniej Adrian Danek. Po jego strzale z woleja piłka przeleciała tuż obok słupka.

Końcówka meczu była niezwykle emocjonująca. Najpierw Patrik Mraz w ostatniej chwili zatrzymał bardzo groźny kontratak Piasta, a w 90. minucie Sandecja zadała decydujący cios. Marcin Pietrowski stracił piłkę z boku pola karnego, Kolew podał do Trochima, a ten pewnym strzałem zdobył zwycięskiego gola. To był drugi wygrany mecz w tym roku przez Sandecję.

Sandecja Nowy Sącz - Piast Gliwice 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Filip Piszczek (28-głową), 1:1 Tomasz Jodłowiec (66), 2:1 Wojciech Trochim (90).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Uros Korun, Jakub Czerwiński, Michal Papadopulos.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 1 374.

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa - Aleksandru Benga, Dawid Szufryn, Patrik Mraz - Jakub Bartosz (81. Bartłomiej Dudzic), Michal Piter-Bucko, Bartłomiej Kasprzak (72. Adrian Danek), Wojciech Trochim, Maciej Małkowski (78. Damir Sovsić) - Filip Piszczek, Aleksandyr Kolew.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Jakub Czerwiński, Uros Korun, Marcin Pietrowski - Martin Konczkowski, Tom Hateley, Tomasz Jodłowiec, Sasa Zivec (90+1. Gerard Badia), Mikkel Kirkeskov - Karol Angielski (64. Michal Papadopulos), Mateusz Szczepaniak (85. Martin Bukata).

REKLAMA

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej