To nie był groźny... kibic
David Beckham bagatelizuje zachowanie kibica, który przedarł się przez ochronę i powiedział trenerowi Anglików co myśli o ich grze - a nie były to słowa zbyt cenzuralne.
2010-06-19, 19:07
David Beckham, który z powodu kontuzji nie gra w piłkarskich mistrzostwach świata, ale towarzyszy angielskiemu zespołowi, bagatelizuje incydent z kibicem, do jakiego doszło po piątkowym meczu z Algierią (0:0).
Angielski fan futbolu nie zatrzymywany przez nikogo dotarł do szatni i w obraźliwych słowach powiedział Beckhamowi, co myśli o grze drużyny Fabio Capello. Nie był agresywny i szybko odszedł. Anglicy złożyli protest, a Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) poinformowała, że środki bezpieczeństwa zostaną zwiększone, aby taka sytuacja się nie powtórzyła.
Zaledwie dziesięć minut wcześniej w angielskiej szatni z piłkarzami rozmawiali książęta William i Harry.
dm
REKLAMA