Żałoba w polskim narciarstwie - zmarł znany działacz
Po długiej chorobie zmarł w piątek w Zakopanem znany działacz sportowy, wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Lech Nadarkiewicz.
2010-07-23, 22:25
To niepowetowana strata - podkreślił Wojciech Fortuna.
Wielka szkoda Leszka. To nie był jeszcze jego czas - powiedział mistrz olimpijski z Sapporo Wojciech Fortuna.
Czuję wielki smutek i żal. Byliśmy najpierw kolegami z reprezentacji, jeździliśmy na zgrupowania, razem cieszyliśmy się z sukcesów i smuciliśmy porażkami. Potem razem pracowaliśmy, ja jako prezes, a Leszek jako wiceprezes zakopiańskiej Wisły Gwardii. Leszek poszedł dalej do TZN, PZN i FIS i wszędzie pracował z sercem. Moim zdaniem nie tylko my przyjaciele, ale cały świat narciarski poniósł niepowetowaną stratę - dodał Fortuna.
Wszyscy - rodzina i przyjaciele mieliśmy nadzieję, że pokona chorobę nowotworową, z którą walczył dzielnie od kilku lat - skomentował prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Andrzej Kozak.
Z pasją skakał, z jeszcze większą trenował, m.in. Stanisława Bobaka, a potem całym sercem działał w sporcie i tu na naszym podwórku i w komisji skoków FIS - podkreślił wiceprezes TZN Andrzej Karpiel.
Nadarkiewicz to dla mnie przede wszystkiem twórca zakopiańskiego Pucharu Świata w skokach w tej formie, która przyniosła sukces TZN i naszemu miastu. Straciliśmy przyjaciela i wspaniałego człowieka - dodał Karpiel.
Lech Nadarkiewicz był członkiem władz Polskiego Związku Narciarskiego, byłym trenerem skoków narciarskich - trenował min. jednego z najlepszych polskich skoczków Stanisława Bobaka. Był wielokrotnym szefem komitetu organizacyjnego Pucharu Świata i Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Zakopanem.
Zmarł w piątek po południu w zakopiańskim szpitalu. Miał 65 lat.
man
REKLAMA