Liga Mistrzów: Ogromny smutek w szatni Lecha

Piłkarze Lecha Poznań po środowej porażce ze Spartą Praga 0:1, w minorowych nastrojach opuszczali boisko.

2010-08-05, 11:19

Liga Mistrzów: Ogromny smutek w szatni Lecha

Mistrz Czech rozwiał ich marzenia o wielkich pieniądzach i grze w Lidze Mistrzów.

Artur Wichniarek po meczu narzekał na postawę francuskiego sędziego Fredy'ego Fautrela.



_




Grzegorz Wojtkowiak również miał wiele pretensji do arbitra, ale zwracał też uwagę, że trzeba poprawić skuteczność.






Krzysztof Kotorowski po meczu żałował, że przy rzucie karnym nie rzucił się, jednak w prawą stronę tam gdzie poleciała piłka.






Lech, po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, będzie rywalizował o miejsce w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Losowanie par odbędzie się w piątek w szwajcarskim Nyonie.

Rozczarowania po spotkaniu nie krył też Sławomir Peszko.

REKLAMA

Smutek w naszej szatni był ogromny. Ja zostałem w Poznaniu po to, żeby grać w Lidze Mistrzów, a tu trzeba przełknąć gorycz porażki i nastawić się na Ligę Europejską - zaznaczył.

Nie możemy być zadowoleni ze swojej gry, skoro w czwartym, kolejnym spotkaniu nie strzelamy bramki. Wiadomo, że w meczu o taką stawkę tych sytuacji nie stworzymy sobie 10 czy 15, ale najwyżej dwie-trzy. I trzeba było jedną wykorzystać na początku i mecz inaczej by się potoczył. Po raz kolejny nieźle zaczynamy spotkanie, a później przeciwnik odbiera nam pewność na naszym boisku
- ocenił Peszko.

 

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej