Ribery woli grać niż zeznawać
Bayern nie zgadza się na wyjazd swojego piłkarza na przesłuchanie.
2010-08-09, 17:55
Władze Bayernu Monachium nie zgadzają się na wyjazd swego piłkarza Francka Ribery'ego na przesłuchanie przed komisją dyscyplinarną francuskiej federacji. Ribery miał złożyć 17 sierpnia wyjaśnienia w sprawie afery w ekipie trójkolorowych podczas MŚ w RPA.
"Priorytetem są dla nas przygotowania do nowego sezonu Bundesligi" - powiedział szef Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.
Bawarczycy twierdzą, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kluby są zobligowane do zwalniania zawodników jedynie w terminach tzw. FIFA, dlatego nie chcą słyszeć o wyjeździe Ribery'ego.
Za tydzień (16.8) Bayern zagra w Pucharze Niemiec z piątoligową Germanią Windeck, a 20 sierpnia na inaugurację sezonu spotka się z VfL Wolfsburgiem.
REKLAMA
Francuska federacja na 17 sierpnia wyznaczyła przesłuchanie Ribery'ego, a także czterech innych reprezentantów kraju ws. wydarzeń podczas afrykańskiego mundialu. Na mistrzostwach o Francuzach głośno było nie tylko za sprawą słabej gry (remis i dwie porażki), ale także pozaboiskowych wydarzeń. Nicolas Anelka w wulgarnych słowach obraził selekcjonera Raymonda Domenecha, za co "wyleciał" z kadry. W obronie piłkarza stanęli jego koledzy, którzy zbojkotowali jeden trening.
Członkowie komisji dyscyplinarnej chcą usłyszeć w przyszłym tygodniu "wersje zdarzeń" od Anelki, Ribery'ego, kapitana Patrice'a Evry, Erica Abidala i Jeremy'ego Toulalana.
Niedawno Ribery i Karim Benzema przesłuchiwani byli jako podejrzani o uprawienie seksu z nieletnią i świadkowie w śledztwie o stręczycielstwo.
REKLAMA
dm
REKLAMA