Katastrofa po porażce Francji z Białorusią
Byli mistrzowie świata i kontynentu Francuzi od porażki 0:1 z Białorusinami rozpoczęli kwalifikacje do Euro-2012.
2010-09-04, 17:47
Piłkarz  "Trójkolorowych" Bacary Sagna ocenił niepowodzenie jako "policzek" od  rywali, a fachowy "L'Equipe" zamieścił wymowny tytuł: "Catastrophic". 
 Bramkę na wagę zwycięstwa w piątkowym meczu grupy D strzelił Sargiej Kisliak w 86. minucie. 
 "Zostaliśmy spoliczkowani. Porażka na starcie eliminacji jest uciążliwa,  zwłaszcza na własnym stadionie. Ale musimy podnieść głowy w górę i  natychmiast wrócić do pracy" - powiedział 27-letni obrońca Sagna. 
 L'Equipe relację ze spotkania zatytułował: "Katastrofa". Przegrana z  Białorusią jest kolejnym niepowodzeniem Francuzów, po odpadnięciu już po  fazie grupowej mistrzostw świata i buncie w kadrze (zawodnicy  zbojkotowali jeden z treningów w RPA na znak protestu po usunięciu  Nicolasa Anelki). Trójkolorowym nie pomogła zmiana selekcjonera. 
 Jesteśmy w trudnej sytuacji, jednak musimy walczyć. To nam pozostaje - powiedział trener Laurent Blanc. 
 Jednym z największych problemów francuskiej reprezentacji jest  strzelecka niemoc. Nie mamy zawodników, którzy wiedzą jak zdobywać  gole - dodał. W ekipie "Trójkolorowych", która zagrała w piątkowy  wieczór, dwaj najskuteczniejsi gracze Florent Malouda i Louis Saha mają  na koncie po cztery trafienia. 
 We wtorek Francja zmierzy się w meczu grupy D z Bośnią i Hercegowiną w Sarajewie.
man