Gollob w beniaminku ligi szwedzkiej

Żużlowy mistrz świata Tomasz Gollob podpisał roczny kontrakt ze sztokholmskim Hammarby Speedway, beniaminkiem szwedzkiej ekstraklasy.

2010-11-30, 17:13

Gollob w beniaminku ligi szwedzkiej

Hammarby, nazywany również Bajen Speedway, rozgrywa swoje mecze na stadionie w Gubbaengen, w południowej dzielnicy Sztokholmu. Klub wygrywając klasyfikację niższej ligi Allsvenskan w ostatniej chwili wywalczył miejsce w Eliteserien i miał bardzo mało czasu na skompletowanie zespołu.

- Wszystko działo się bardzo szybko, lecz na szczęście się udało. Dopiero teraz jesteśmy bardzo zadowoleni z powrotu do Eliteserien, ponieważ mamy w zespole aktualnego mistrza świata. Poza wartością sportową Tomasza ważny był budżet klubu i Tomasz był dla nas tańszy niż Nicki Pedersen i kilku innych żużlowców, którzy żądali zawrotnych sum - wyjaśnił prezes klubu Tommy Cederlund.

Nicki Pedersen w swoim czasie zarabiał w Lejonen 1,7 miliona koron rocznie (680 tys. złotych) i jego wynagrodzenie uważane było za najwyższy kontrakt w szwedzkiej lidze. "Rozmawialiśmy z nim, lecz okazał się zbyt drogi" - ujawnił Cederlund.

- W ubiegłym roku szwedzka liga przeprowadziła znaczne cięcia finansowe. Wysokość kontraktu jest tajemnicą, lecz mogę powiedzieć, że Tomasz będzie najlepiej zarabiającym zawodnikiem w Bajen. Nie są to jednak sumy fantastyczne i zmieściły się w naszym budżecie, który w dodatku jest jednym z najniższych w Eliteserien - dodał. - W okresie ostatnich 15 lat razem Tonym Rickardssonem Gollob był najlepszym żużlowcem świata z ogromnym dorobkiem i medalami w serii Grand Prix i mamy nadzieję, że będzie jeździł w Sztokholmie aż do zakończenia kariery".

REKLAMA

Jak podkreśliła agencja TT: "ostatnie dziewięć sezonów Gollob jeździł w Vastervik, ale na przyszły sezon zażądał zbyt wysokiego wynagrodzenia i jego warunkom klub nie mógł sprostać".

Umowy na przyszły sezon podpisali z Bajen również Grzegorz Walasek, który odszedł z Indianerny oraz Robert Kościecha, który zakończył kontrakt z Piraterią.

- Obaj Polacy są przez nas bardzo cenieni i uważam, że razem z Gollobem i Magnusem Zetterstroemem będą kluczową czwórką naszej drużyny - powiedział Cederlund, który nie ukrywa, że w przyszłym sezonie mierzy wysoko. "Wracamy do najwyższej ligi, lecz nie po to, aby być statystami" - podkreślił.

gaw

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej