Co ze stadionami po Euro 2012?

2010-12-01, 20:11

Co ze stadionami po Euro 2012?
Budowa stadionu we Wrocławiu. Foto: fot. PAP/Grzegorz Hawałej

Polskie stadiony na Euro 2012 albo już są gotowe, jak ten w Poznaniu, albo trwają na nich zaawansowane prace. Pojawia się pytanie, jak je zagospodarować już po samych mistrzostwach?

Posłuchaj

Marcin Herra, prezes spółki PL2012 kierującej przygotowaniami do Euro, myśli o tym jak zagospodarować stadiony po turnieju
+
Dodaj do playlisty

Marcin Herra, prezes spółki PL2012 kierującej przygotowaniami do Euro, przyznaje, że problem nie jest mu obcy. Powiedział, że wewnętrzną dyskusję w ramach tego projektu rozpoczęto już w 2008 roku.

Dodał, że w zeszłym roku w Polsce gościło wielu europejskich operatorów stadionów, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami. żeby poznać ich doświadczenia.

- Ten rok przyniósł pierwsze konkrety. Znani są już operatorzy stadionów w Gdańsku, Wrocławiu i Warszawie - podkreślił Herra. Zdaniem Herry kluczowym celem jest by po zakończeniu Euro 2012 polskie stadiony generowały ruch i nie trzeba było do nich dopłacać.

Pomysł jak to zrobić ma Wrocław. Pełnomocnik prezydenta ds. Euro 2012 w tym mieście Michał Janicki powiedział, że tamtejszy stadion, poza częścią piłkarską, mieścić będzie centrum kongresowe i przestrzenie komercyjne pod wynajem, a obok powstanie duża galeria handlowa.

Janicki podkreślił, że ludzie będą tam pracować, bo część stadionu zajmą powierzchnie biurowe. Będą też spędzać czas wolny na imprezach masowych i mniejszych eventach, do których organizacji przeznaczone będą specjalne, mniejsze powierzchnie. No i wreszcie biznes - na stadionie będą mogły odbywać się konferencje, w lożach firmy będą mogły organizować spotkania, posiedzenia zarządów itd.

Prace nad budową stadionów wciąż trwają w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu. Jak zapewnia Marcin Herra nawet tak ostry atak zimy jak ostatnio nie powinien zakłócić harmonogramu robót. - Zawsze powtarzam mojemu synowi, że zima w Polsce zwykle jest między listopadem, a marcem. Dlatego nikogo nie powinien dziwić śnieg, czy mróz o tej porze roku. Każdy wykonawca w swoim harmonogramie uwzględnia przyjście zimy i to, że warunki budowy ulegną pogorszeniu - mówi.

Dlatego zdaniem Herry zima nie może być jakimkolwiek uzasadnieniem opóźnień. - Trzeba sobie radzić w trudnych warunkach - kończy prezes spółki PL2012. Trudne warunki mogą jednak okazać się, przynajmniej chwilowo, przeszkodą nie do przejścia we Wrocławiu.

Michał Janicki wyjaśnił, że gdyby zima nie odpuszczała przez cztery miesiące, może być problem. Według planu do połowy grudnia miała być skończona część żelbetowa stadionu, ale zabrakło dwóch tygodni. - Zanim się z tym nie uporamy nie będziemy mogli przystąpić do niektórych dalszych prac - tłumaczy Michał Janicki.

Pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. Euro 2012 liczy na łaskawość aury. Jego zdaniem wystarczy, że ociepli się na tyle, że nocą temperatura nie będzie spadać poniżej 10 stopni Celsjusza. - Wtedy szybko dokończymy betonowanie na stadionie. Reszta prac jest na tyle bezpieczna, że nawet przy większym mrozie można je kontynuować - powiedział.

Do rozpoczęcia Euro 2012 pozostał rok, sześć miesięcy i siedem dni.

 

man

Polecane

Wróć do strony głównej