Biegacze z Afryki to normalni sportowcy

Z biegaczami z Kenii można rywalizować jak równy z równym, uważa Marcin Lewandowski. - Ja już niejednokrotnie to potwierdziłem wygrywając z mistrzami świata czy mistrzami olimpijskimi.

2011-06-13, 13:00

Biegacze z Afryki to normalni sportowcy
Marcin Lewandowski . Foto: Wikipedia/Erik van Leeuwen

Posłuchaj

Z Marcinem Lewandowskim rozmawiał Adam Szostak
+
Dodaj do playlisty

Panie Marcinie, już niedługo lekkoatletyczne mistrzostwa świata w przyszłym roku Igrzyska Olimpijskie tymczasem głośniej o pana przyjacielu Adamie Kszczocie ...co się dzieje z Marcinem Lewandowskim?

- Ja wiem czy głośniej? Jeszcze nie jest czas by było głośno. Głośno ma być podczas mistrzostw świata i będę robił wszystko żeby tak było. Teraz chcę się skupić na trenowaniu. Być może to jest nawet lepsze. Nic mnie nie rozprasza. Mogę się skupić na tym co jest najważniejsze dla mnie i chyba właśnie wyszło dobrze.

A jak wyglądają Pana przygotowania do Mistrzostw Świata?

- Jadę do Krakowa skąd mam samolot do Barcelony. Stamtąd udam się do Francji, gdzie spędzę prawie miesiąc trenując. 10 lipca prosto z obozu zjadę na mityng Diamentowej Ligi w Birmingham. A dalej zobaczymy...

W przeszłości przygotowywał się Pan do sezonu w Kenii. Co treningi w Afryce dały Marcinowi Lewandowskiemu?

- To na pewno nie jest tak, że pojechałem do Kenii, trenował z tamtejszymi biegaczami wracałem i dostawałem skrzydłem i latałem. To nie jest tak. Ja po prostu ciężko tam pracowałem. Tam jest wysoko, jest fajny klimacik, jest cieplutko i można tam fajnie potrenować. Efektem tego wszystkiego, czyli mocnego i ciężkiego treningu jest przyjście formy. Fajnie się biega na nizinach w Polsce czy Europie. Ale generalnie to nie jest jakaś wielka tajemnica co ja tam robię. Po prostu: ciężka wracam do Polski, gdzie jest tak zwane "luzowanie" i przychodzi forma.

Czy Pana zdaniem biegacz z Polski jest w stanie rywalizować na Igrzyskach Olimpijskich z zawodnikami z Kenii?

- Jest na pewno w stanie. Do tej pory tylko na 800 metrów na Igrzyskach tylko raz wygrał afrykański zawodnik. Był to Wilfred Bungei w Pekinie. Wcześniej wygrywali sami Europejczycy, czyli to już jest potwierdzenie, że można śmiało z nimi walczyć. Oprócz tego ja już niejednokrotnie to już potwierdziłem wygrywając z mistrzami świata czy mistrzami olimpijskim podczas mityngów. Czyli jednak można z nimi wygrywać. Wiadomo, to jest kwestia szczęścia, przygotowania, formy. Ale na pewno można z nimi walczyć i wygrywać.

REKLAMA

 

IAR, ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej