Zadyma po meczu Śląska. W ruch poszły noże i pałki
Grupa około 50 zamaskowanych pseudokibiców Śląska Wrocław zaatakowała w rejonie Chyżnego kibiców z Czarnogóry.
2012-07-26, 13:46
Posłuchaj
Do granicy dwa autokary z fanami Buducnosti eskortowała polska policja. Za granicą w Chyżnem konwój został bez ochrony i to tam właśnie zaatakowała go grupa 50 wrocławskich bandytów.
- Tuż za mostem granicznym, na terytorium Słowacji, autokary czarnogórskie zostały zaatakowane przez grupę około 50 zamaskowanych napastników, pseudokibiców Śląska Wrocław. W ruch poszły kamienie i niebezpieczne narzędzia - poinformował Radio Wrocław rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu, Krzysztof Kowalczyk.
Słowacka policja zatrzymała czterech napastników. Wśród znalezionych niebezpiecznych przedmiotów były między innymi noże, pałki a także motyka. Zatrzymani są teraz przesłuchiwani.
Śląsk umywa ręce
Jak powiedział w rozmowie rzecznik Śląska Wrocław Michał Mazur, klub potępia każdą formę łamania prawa. - Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, podobnie jak incydenty podczas meczu w Czarnogórze, gdzie już wyraziliśmy swoją krytykę pod adresem tamtejszych służb porządkowych - powiedział Mazur.
REKLAMA
Dodał, że polskie służby zapewniły bezpieczeństwo kibicom z Czarnogóry podczas ich pobytu we Wrocławiu i na terytorium kraju. - Klub nie może brać odpowiedzialności za zachowania grupy osób poza stadionem, a w tym przypadku również poza terytorium Polski. Choć jeszcze raz podkreślam, że potępiamy takie zachowania - powiedział Mazur.
Piłkarze Śląska Wrocław przegrali z czarnogórskim zespołem Buducnost Podgorica 0:1 w rewanżowym meczu 2. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu mistrz Polski odniósł zwycięstwo 2:0 i to on awansował do kolejnej rundy rozgrywek.
IAR, PAP, mr
REKLAMA