Gortat bryluje, Polacy nokautują rywali

W swoim drugim występie na sopockim turnieju Polacy zagrali zdecydowanie lepiej niż w piątkowej konfrontacji z Czarnogórą, z którą przegrali 69:75. W meczu z Łotwą biało-czerwoni dominowali od samego początku - najpierw prowadzili 7:0, a następnie 29:17.

W 19. minucie po akcji Dardana Berishy zrobiło się już 50:28 dla Polaków. Co prawda pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy rywale przegrywali jedynie 48:59, ale gospodarze bardzo szybko opanowali sytuację i w 30. minucie, po rzucie za trzy Roberta Skibniewskiego, wyszli na prowadzenie 80:54. W tym fragmencie skutecznie poczynał sobie zwłaszcza rozgrywający drugi mecz w seniorskiej reprezentacji Mateusz Ponitka.

W porównaniu do spotkania z Czarnogórą trener Ales Pipan dał odpocząć Adamowi Waczyńskiemu, na parkiecie pojawili się natomiast Damian Kulig i Piotr Pamuła. O ile w pierwszym meczu słoweński szkoleniowiec mógł liczyć w ataku tylko na Marcina Gortata i Łukasza Koszarka, o tyle w konfrontacji z Łotwą ofensywne akcenty rozłożone były na kilku zawodników.

Polska - Łotwa 99:74 (27:17, 27:16, 26:21, 19:20)

Polska: Marcin Gortat 24, Dardan Berisha 15, Mateusz Ponitka 14, Robert Skibniewski 10, Jakub Wojciechowski 10, Łukasz Koszarek 8, Przemysław Zamojski 7, Michał Ignerski 5, Piotr Pamuła 2, Damian Kulig 2, Przemysław Karnowski 2, Łukasz Wiśniewski.

REKLAMA

PAP/aj