Polonii i Górnikowi zabrakło prądu i skuteczności

2012-11-17, 21:30

Polonii i Górnikowi zabrakło prądu i skuteczności
Zawodnik Polonii Warszawa Tomasz Hołota (P) walczy o piłkę z Aleksandrem Kwiekiem (L) z Górnika Zabrze podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Długo wyczekiwane spotkanie drugiej i piątej drużyny w tabeli, Górnika Zabrze i Polonii Warszawa, zakończyło się podziałem punktów.

Posłuchaj

Adam Nawałka - trener Górnika Zabrze - nie miał pretensji do władz Ekstraklasy, które podjęły decyzję o przesunięciu rozpoczęcia meczu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

.Sobotni mecz w Warszawie rozpoczął się z półtoragodzinnym opóźnieniem. Powodem była awaria prądu poza stadionem, uniemożliwiająca przeprowadzenie transmisji telewizyjnej.
Porę rozpoczęcia zaplanowanego początkowo na godz. 18 spotkania zmieniano kilka razy, zmarznięci kibice gwizdali coraz głośniej, aż wreszcie tuż po 19.30 sędzia Daniel Stefański rozpoczął zawody.
Konfrontacja obu zespołów była starciem drużyn spisujących się znakomicie w rundzie jesiennej. Polonia odniosła ostatnio cztery zwycięstwa z rzędu, a Górnik aż do poprzedniej kolejki był niepokonany w ekstraklasie (tydzień temu przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 0:2).
Na trybunach, jak już w piątek zapowiadano na oficjalnej stronie klubu, usiedli przedstawiciele znanych zagranicznych klubów. Goście m.in. z Juventusu Turyn, Interu Mediolan, Milanu, Bayernu Monachium, Borussii Dortmund i Olympique Marsylia przyjechali oglądać w akcji wyróżniających się piłkarzy obu drużyn. W Polonii chodziło głównie o Łukasza Teodorczyka i Pawła Wszołka, a w Górniku - Arkadiusza Milika, Prejuce'a Nakoulmę i bramkarza Łukasza Skorupskiego.
Z powodu sporego opóźnienia goście musieli się naczekać na popisy obu drużyn. Przed przerwą więcej okazji stworzył Górnik. Już w 10. minucie, po strzale Aleksandra Kwieka, bramkarz Polonii Sebastian Przyrowski odbił piłkę, a dobitka Milika była niecelna. Ten drugi zawodnik nie wykorzystał również dogodnej sytuacji w 22. minucie, gdy trafił w Przyrowskiego. Z kolei tuż przed przerwą podobny strzał - także w bramkarza Polonii - oddał Paweł Olkowski.
Gospodarze odpowiedzieli m.in. szybką akcją zakończoną niecelnym uderzeniem Wszołka. Kilka razy poloniści groźnie kontratakowali, ale ich akcje kończyły się na defensywie Górnika.
Tuż po przerwie bardzo blisko szczęścia byli zabrzanie - po strzale z półobrotu Aleksandra Kwieka piłka trafiła w poprzeczkę. Co się jednak odwlecze... W 52. minucie, po dośrodkowaniu Olkowskiego, piłka odbiła się od Adama Kokoszki, zmieniła tor lotu i wpadła do bramki.
Cztery minuty później Polonia wyrównała. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym Władimir Dwaliszwili kopnął mocno pod poprzeczkę.
W 65. minucie poloniści stanęli przed idealną okazją do uzyskania prowadzenia. Po faulu Mariusza Magiery na Tomaszu Brzyskim sędzia podyktował rzut karny. Jego wykonawcą był Teodorczyk, ale strzał napastnika Polonii obronił Skorupski. To czwarty z rzędu mecz, w którym Polonia zmarnowała "jedenastkę"...
W końcówce spotkania sporą przewagę uzyskał Górnik, jednak wynik nie uległ już zmianie.

Powiedzieli po meczu Polonia - Górnik (1:1):
Piotr Stokowiec (trener Polonii):
"Jest takie powiedzenie - odrzuć niemożliwe, a wyjdzie ci nieprawdopodobne. To chyba wystarczy za komentarz, mam oczywiście na myśli czwarty zmarnowany przez nas rzut karny w czwartym kolejnym meczu. Dzisiaj jako pierwszy do +jedenastki+ był wyznaczony Władimir Dwaliszwili, następni Łukasz Teodorczyk i Tomasz Brzyski (ostatecznie wykonawcą był Teodorczyk - PAP). Nie ma sensu teraz +polować na czarownice+, szukać winnych, rozstrząsać. Jako szkoleniowiec biorę odpowiedzialność za tę sytuację. Czasami zawodników ponosi ułańska fantazja, ale po to mają trenera, żeby to wszystko ogarniał. Muszę wyciągnąć wnioski.
Wielkie brawa dla kibiców za to, że czekali mimo zimna na rozpoczęcie meczu. Moim zdaniem, nie zawiedli się. Obejrzeli dobre spotkanie, na wysokim poziomie technicznym. Żadna z drużyn nie kalkulowała, dążyła do zwycięstwa. Brawa też dla Górnika. Myślę, że żadna z drużyn nie zasłużyła dzisiaj na porażkę".
Adam Nawałka (trener Górnika): "Obie drużyny do ostatniego gwizdka grały o zwycięstwo. Mecz był toczony w bardzo szybkim tempie, kibice oglądali wiele składnych akcji. Chciałbym pochwalić moich piłkarzy za konsekwencję w grze. W sumie uważam wynik za sprawiedliwy. Może tylko padło za mało bramek, biorąc pod uwagę sytuacje z obu stron. Podoba mi się gra Polonii i styl pracy trenera Stokowca. Oby więcej drużyn w lidze prezentowało się tak ofensywnie jak jego zespół.
Jeśli chodzi o opóźnienie meczu, to widać było, że nie wpłynęło ono na grę obu drużyn. Od początku spotkanie było szybkie, dynamiczne. Po prostu musieliśmy zaakceptować taki niespodziewany stan rzeczy i szybko się przystosować",
Adam Drygalski (rzecznik prasowy Polonii): "Opóźnienie meczu było podyktowane kwestiami technologicznymi. Dostawca sygnału dla telewizji przekazującej relację z dzisiejszego spotkania miał problemy z uruchomieniem swojego wozu transmisyjnego, który uległ uszkodzeniu. Na razie nie wiemy, po czyjej stronie jest wina. Z tego co się orientujemy, doszło do jakiejś awarii energetycznej w dzielnicy Muranów".

Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Adam Kokoszka (52-samobójcza), 1:1 Władimir Dwaliszwili (56).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów 5 500.
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka, Adam Pazio (62. Dorde Cotra) - Paweł Wszołek, Łukasz Piątek, Tomasz Hołota, Tomasz Brzyski - Władimir Dwaliszwili, Łukasz Teodorczyk (72. Daniel Gołębiewski).
Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michał Bemben (79. Przemysław Oziębała), Ołeksandr Szeweluchin, Adam Danch, Mariusz Magiera (73. Seweryn Gancarczyk) - Paweł Olkowski, Krzysztof Mączyński, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Prejuce Nakoulma - Arkadiusz Milik (89. Konrad Nowak).

>>> Egipskie ciemności na stadionie Polonii! Kibice długo czekali na mecz

W innych sobotnich meczach Piast Gliwice na własnym terenie pokonał ekipę Podbeskidzia Bielsko-Biała, a Jagiellonia Białystok bezbramkowo zremisowała z Koroną Kielce.

>>> Głową Jurado Piast zdobywa trzy punkty

>>> Korona i Jaga zapomniały jak się celnie strzela

Wyniki meczów 12. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:


2012-11-16:

Lechia Gdańsk - Widzew Łódź                2:0 (1:0)
KGHM Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów    1:0 (0:0)

2012-11-17:

Polonia Warszawa - Górnik Zabrze           1:1 (0:0)
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce      0:0  
Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)

Pozostałe mecze kolejki
2012-11-18:

Lech Poznań - Legia Warszawa (14.30)
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (17.00)
2012-11-19:
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów (18.30)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1. Legia Warszawa                     11 7 3  1 25-12    24 +13
2. Polonia Warszawa                   12 7 3  2 24-11    24 +13
3. Lech Poznań                        11 7 2  2 15- 6    23 +9
4. Górnik Zabrze                      12 5 6  1 18-10    21 +8
5. Lechia Gdańsk                      12 7 0  5 18-13    21 +5
6. Śląsk Wrocław                      11 6 1  4 17-16    19 +1
7. Piast Gliwice                      12 6 0  6 17-18    18 -1
8. Widzew Łódź                        12 5 2  5 14-16    17 -2
9. Jagiellonia Białystok              12 3 7  2 11-11    16
10. Pogoń Szczecin                    11 4 2  5 13-14    14 -1
11. Ruch Chorzów                      11 4 2  5 11-15    14 -4
12. Korona Kielce                     12 3 4  5  8-16    13 -8
13. Wisła Kraków                      11 3 3  5  9-14    12 -5
14. KGHM Zagłębie Lubin               12 4 2  6 11-14    11 -3
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała        12 1 2  9 12-22    5 -10
16. PGE GKS Bełchatów                 12 1 1 10  6-21    4 -15

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze;  
Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami

Mecze w następnej kolejce

2012-11-23:
Korona Kielce - Piast Gliwice (18.00)
Legia Warszawa - Widzew Łódź (20.45)
2012-11-24:
PGE GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk (13.30)
Polonia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin (15.45)
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin (18.00)
2012-11-25:
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok (14.30)
Ruch Chorzów - Wisła Kraków (17.00)
2012-11-26:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań (18.30)

ah

Polecane

Wróć do strony głównej