Messi strzela jak z nut. Rekord na wyciągnięcie ... nogi
Barcelona pokonała na własnym boisku Real Saragossa 3:1 w meczu 12. kolejki Primera Division. Niezawodny Leo Messi strzelił dwa gole.
2012-11-17, 22:00
Messi otworzył wynik spotkania w 16. minucie. Argentyńczyk otrzymał podanie wszerz boiska od Jordiego Alby i jednym dotknięciem piłki zmylił kilku obrońców rywali, dzięki czemu znalazł się w polu karnym. Trzykrotny laureat Złotej Piłki bez problemu pokonał interweniującego bramkarza Realu Saragossa zdobywając swoją 16. bramką w lidze.
Jednak kilka minut później gościom udało się doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do ustawionego na linii 16. metra Paco Montanesa, który oddał mocny strzał w kierunku bramki Victora Valdesa. Bramkarza zmylił jeszcze powracający po kontuzji kapitan "Blaugrany" Carles Puyol, który zmienił przypadkowo tor lotu piłki.
W 28. minucie ponownie prowadzenie objęła Barcelona. Akcję rozpoczął Messi, który minął trzech obrońców i wyłożył piłkę Songowi. Kameruńczyk mocnym strzałem po ziemi zdobył swoją pierwszą bramkę w tegorocznych rozgrywkach. W drugiej połowie trafienie numer 17 w lidze dołożył Messi, ustalając wynik spotkania na 3:1.
Do rekordu Gerda Muellera - 85 zdobytych bramek w jednym roku - Messiemu brakuje już tylko siedmiu trafień.
Podopieczni Tito Vilanovy śrubują rekordowy początek rozgrywek La Liga w 113-letniej historii katalońskiego klubu. Barcelona zgromadziła 34 punkty i ma sześć oczek przewagi nad Atletico Madryt i 11 nad bardziej znaną stołeczną ekipą - Realem.
Kilka godzin wcześniej po emocjonującej końcówce Valencia pokonała Espanyol 2:1. Przy stanie 1:1 sędzia podyktował w 90. minucie rzut karny dla gospodarzy, usuwając wcześniej z boiska dwóch zawodników drużyny z Barcelony.
Obrońca gości Hector Moreno zdaniem arbitra zatrzymał dośrodkowanie rywala ręką, za co sędzia ukarał go żółtą kartką i odgwizdał "jedenastkę". Później za zbyt żywiołowe protesty Hiszpan zobaczył drugie ostrzeżenie, podobnie jak jego rodak Sergio Garcia, i końcówkę Espanyol musiał dograć w dziewiątkę.
Rzut karny wykorzystał reprezentant Hiszpanii Roberto Soldado i Valencia zdobyła cenne trzy punkty. Wygrana pozwoliła "Nietoperzom" awansować na szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów, podczas gdy Espanyol ponownie spadł na ostatnią pozycję.
We wcześniejszym spotkaniu Malagi z Osasuną padł bezbramkowy remis. Gospodarze, którzy dobrze rozpoczęli tegoroczne rozgrywki, nie wygrali żadnego z ostatnich czterech meczów. Wciąż jednak dobrze wiedzie im się w Lidze Mistrzów, gdzie nie doznali jeszcze porażki i są na prowadzeniu w swojej grupie.
ah
REKLAMA
REKLAMA