Kiereś ponownie szkoleniowcem GKS Bełchatów
Kamil Kiereś ponownie będzie prowadził piłkarzy PGE GKS Bełchatów, którzy w środę rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej.
2013-01-09, 14:32
Posłuchaj
Przed pierwszym treningiem szkoleniowiec podpisał 2,5-letni kontrakt.
To drugie podejście Kieresia do pracy na tym stanowisku. Pod jego wodzą zespół rozpoczął bieżące rozgrywki, jednak już po pięciu kolejkach doszło do zmiany na ławce trenerskiej.
Bełchatowianie fatalnie rozpoczęli sezon i po pięciu meczach nie mieli na swoim koncie żadnego punktu. Taka postawa drużyny doprowadziła do zmian w sztabie szkoleniowym. Kiereś, który złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska, objął w klubie obowiązki dyrektora sportowego a opiekę nad zespołem przejął dotychczasowy drugi trener Jan Złomańczuk.
Nowy szkoleniowiec nie odmienił bełchatowskiej drużyny, która po 11 kolejkach z czterema zdobytymi punktami zamykała tabelę ekstraklasy. Nie przestraszyło to jednak Michała Probierza, który 14 listopada został trzecim w tym sezonie trenerem PGE GKS.
Pod wodzą Probierza bełchatowianie w czterech meczach zdobyli dwa punkty. Po zakończeniu rundy jesiennej szkoleniowiec chciał całkowicie przebudować drużynę. Podjął decyzję o rezygnacji z 12 zawodników, którzy zostali przesunięci do zespołu Młodej Ekstraklasy (z tej grupy Paweł Buzała i Marko Simic już rozwiązali umowy z klubem) oraz opracował plan przygotowań do rundy wiosennej.
Przygotowania miały się rozpocząć 4 stycznia, a przed wznowieniem rozgrywek Probierz chciał wyjechać z zespołem na dwa zgrupowania (jedno w Gutowie Małym, drugie w Turcji) i rozegrać 13 sparingów. Pod koniec grudnia szkoleniowiec złożył jednak rezygnację z dalszej pracy w PGE GKS. Nieoficjalnie powodem takiej decyzji była informacja od rady nadzorczej klubu, że nie będzie pieniędzy na planowane przez Probierza wzmocnienia (do Bełchatowa mieli przyjść m.in. bracia Gikiewiczowie z wrocławskiego Śląska) oraz realizację całego planu przygotowań do sezonu.
Razem z Probierzem z klubu chciał odejść prezes Marcin Szymczyk, jednak jego rezygnacji rada nadzorcza nie przyjęła. Zgodziła się natomiast na rozwiązanie umowy szkoleniowca, którego następcą został w środę Kiereś. Ma on przed sobą trudne zadanie zbudowania zespołu, który podejmie jeszcze walkę o utrzymanie w ekstraklasie, ale też nie "rozleci się" po ewentualnym spadku do 1. ligi.
W drużynie nie będzie już piłkarzy odsuniętych wcześniej do drużyny Młodej Ekstraklasy. Drogą Simica i Buzały mogą wkrótce podążyć również: Tomasz Wróbel, Adam Stachowiak, Kamil Kosowski, Mate Lacic, Maciej Szmatiuk, Dawid Nowak, Łukasz Budziłek (rozpoczął treningi w GKS Katowice), Paweł Giel, Leszek Nowosielski i Alan Stulin. Klub ze wszystkimi chce rozwiązać umowy.
- Rozmowy na ten temat są prowadzone od jakiegoś czasu. Z różnych względów nie są łatwe, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia porozumienia. W najbliższym czasie okaże się, na jakich zasadach rozstaniemy się z tymi zawodnikami. Dzięki temu klub zaoszczędzi sporo pieniędzy, co pozwoli nam w najbliższym okresie funkcjonować na zdrowych zasadach - powiedział Szymczyk.
Od rozmów dotyczących rozwiązania umów z w/w piłkarzami w dużej mierze zależy to, jakich nowych graczy zatrudni PGE GKS. Już teraz wiadomo jednak, że zespół zimą nie będzie trenował zgodnie z harmonogramem przygotowanym przez Probierza. Do rozpoczęcia rozgrywek bełchatowianie mają przygotowywać się na własnych obiektach.
man
REKLAMA