Paszke już poza równikiem w wokółziemskim rejsie

W poniedziałek, po sześciu dobach od rozpoczęcia wokółziemskiego rejsu trasą pod wiatr, Roman Paszke minął równik, po raz piąty w karierze żeglując od Europy.

2013-01-14, 14:54

Paszke już poza równikiem w wokółziemskim rejsie
Roman Paszke. Foto: Marcin Łukawski/Trójka

- Tej nocy, jak i poprzedniej, było dużo deszczu i szkwałów. Warunki pogodowe są niestabilne, często zmienia się siła wiatru od dwóch do czterech w skali Beauforta - poinformował 61-letni gdańszczanin, który żeglując od strony Europy po raz piąty "przeszedł" z półkuli północnej na południową. Wcześniej było to dwukrotnie w 2001 roku, potem w 2004 i ostatnio w 2011.

Paszke wystartował z Gran Canarii 7 stycznia o godz. 19.14 czasu polskiego. Trasę od rozpoczęcia żeglugi do równika pokonał w 6 dni 11 godzin i 23 minuty - szybciej o 19 godzin i 27 minut od czasu uzyskanego w poprzedniej próbie w grudniu 2011 roku. Wówczas, będąc w odległości ok. 300 mil morskich od Hornu, musiał przerwać rejs z powodu uszkodzenia lewego pływaka.

Szefem zespołu brzegowego i rutierem kapitana "Gemini 3" jest w Mrągowie Robert Janecki. Był on w składzie załogi jachtu "Polpharma-Warta" dowodzonej przez Romana Paszke, który po 99 dniach ukończył na czwartym miejscu prestiżowy wyścig dookoła świata The Race 2000.

- Dużo czasu spędzam przed komputerami; analizuję mnóstwo danych meteorologicznych i daję wytyczne Romanowi. Odpowiadam za to, by trasa była najbardziej bezpieczna, najkrótsza i mógł ją pokonywać w jak najkrótszym czasie i najlepszych warunkach pogodowych - powiedział Janecki, znany w żeglarskim środowisku jako Jabes.

REKLAMA

Jak podkreślił, chociaż od kapitana dzielą go tysiące kilometrów, mają wspólny cel - opłynięcie globu trudniejszą trasą (kurs z Europy najpierw na Horn) w czasie krótszym niż 122 dni 14 godzin 3 minuty i 49 sekund. Ten rekord ustanowił jednokadłubowym jachtem "Adrien" francuski żeglarz Jean-Luc Van Den Heede na przełomie 2003 i 2004 roku.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej