Val di Fiemme. "MŚ bez dopingu? Nie ma szans!"

- Szansa na złapanie kogoś na dopingu podczas MŚ w Val di Fiemme jest minimalna - stwierdził Bengt Saltin, szwedzki profesor zajmujący się dopingiem w sporcie.

2013-02-18, 17:41

Val di Fiemme. "MŚ bez dopingu? Nie ma szans!"
Ostatnio na stosowaniu dopingu przyłapano dwóch polskich sportowców - piłkarza Dawida Nowaka i ciężarowca Marcina Dołęgę. Foto: Glow Images/East News

- Wciąż najprostszym i najlepszym środkiem poprawiającym wydolność jest EPO. Ryzyko wpadki jest niewielkie jeśli bierze się małe dawki na dwa, trzy tygodnie przed zawodami. Obecnie przeprowadzane testy nie wykrywają tego rodzaju dopingu - przyznał Slatin w wywiadzie dla szwedzkiej telewizji SVT.

- Nie oszukujmy się! Biegacze narciarscy i biathloniści biorą EPO. Wpadają tylko ci, którzy mają pecha. Czy mistrzostwa w Val di Fiemme będą wolne od dopingu? Nie ma szans, żeby wszyscy byli czyści. Aby mieć absolutną pewność, że sportowiec bierze, musielibyśmy mieć śledczego obserwującego każdego zawodnika. To przecież niemożliwe - uważa Szwed.

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme rozpoczną się 20 lutego i potrwają do 3 marca.

Sport.tvp.pl, mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej