Polska - Ukraina. "Czeka nas ciężki bój, rywale mają nóż na gardle"
Dla piłkarskiej reprezentacji Polski spotkanie z Ukrainą nie będzie z gatunku tych ostatniej szansy. O punkty będzie bardzo trudno, gdyż nóż na gardle mają rywale biało-czerwonych - uważa Jerzy Kowalik.
2013-03-21, 17:17
- Patrząc na ostatnie wyniki w meczach o punkty obu drużyn, to Polska powinna poradzić sobie z Ukrainą. Jednak na pewno naszych piłkarzy czeka ciężkie spotkanie, rywale łatwo nie odpuszczą. Mam nadzieję, że w końcu bramki w reprezentacji zacznie zdobywać Robert Lewandowski. W Bundeslidze punktuje, a grając w zespole biało-czerwonych ciężko mu idzie - powiedział były piłkarz i trener Wisły Kraków.
Kowalik, który obecnie pełni funkcję prezesa Akakademii Piłkarskiej 2011, uważa, że polskiej bramki nie powinien bronić Wojciech Szczęsny, czy Przemysław Tytoń.
- Między słupkami powinien stanąć Artur Boruc. To doświadczony golkiper, który jadł z nie jednego pieca. W tym momencie postawiłbym na niego - stwierdził.
Boenisch na lewej, dziura w środku...
Dodał, że martwi go brak stabilności składu polskiej defensywy. Kowalik chciałby, aby w piątek na lewej obronie zagrał Sebastian Boenisch, a po przeciwnej stronie Łukasz Piszczek.
REKLAMA
- Problem natomiast jest na środku. Nie wiem, jak trener wybrnie z tego. Moim zdaniem defensywa powinna być bardzo stabilna. Zgranie tej formacji jest konieczne przy taktycznych rozwiązaniach, jak chociażby obrona przy wykonywaniu przez rywala stałych fragmentów gry czy łapaniu go na spalonym - zastanawia się Kowalik.
Mecz eliminacji mistrzostw świata 2014 r. Polska - Ukraina odbędzie się w Warszawie w piątek o godz. 20.45.
mr
REKLAMA