Kibole Cracovii nie uszanowali minuty ciszy. Unikną kary?
"Lechia Gdańsk k..., szajs" - ryczeli kibole Cracovii podczas minuty ciszy poświęconej kibicom Lechii, którzy zginęli w wypadku. Z nagrania monitoringu wynika, że przyśpiewkę zainicjował Radosław Rokita, syn zastępcy komendanta głównego policji.
2013-03-27, 14:56
Radosław Rokita jest członkiem Stowarzyszenia "Tylko Cracovia" i "gniazdowym" na trybunie, w przeszłości miał brać udział w kibicowskich "zadymach".
- Nigdy nikomu nie sugerowałem, by stosowano wobec syna jakąkolwiek taryfę ulgową. Zarówno w przeszłości, jak i obecnie. Jeśli zawinił, powinien ponieść zasłużoną karę - powiedział portalowi dziennikpolski24.pl nadinspektor Andrzej Rokita, wiceszef policji.
Rzecznik małopolskiej policji, mł. insp. Dariusz Nowak zapewnił, że sprawa zostanie wyjaśniona w najdrobniejszych szczegółach. Nowak podkreślił, że kompletowane są materiały, włącznie z zapisem monitoringu.
Policjanci z komendy wojewódzkiej twierdzą natomiast, że z zapisu monitoringu wynika, że Radosław Rokita, owszem, zaintonował wulgarną przyśpiewkę, ale... jedynie pierwszą część, czyli słowa: "Lechia Gdańsk!".
REKLAMA
W czwartek sprawą zachowania się kiboli Cracovii zajmie się Komisja Dyscyplinarna PZPN.
***
Do sytuacji doszło przed sobotnim meczem z GKS-em Katowice przy ul. Kałuży. Spiker zarządził minutę ciszy, a piłkarze obu zespołów w skupieniu stanęli na środku boiska. Po chwili kibole Cracovii ryknęli "Lechia Gdańsk k..., szajs".
Kibice klubu z Trójmiasta przyjaźnią się z fanami Wisły, stąd kompromitujący festiwal nienawiści w wykonaniu kiboli Cracovii.
REKLAMA
dziennikpolski24.pl, mr
REKLAMA