Tomasz Zimoch zaprasza na nową audycję!

Jeśli dzisiaj o godzinie 21 będziecie przy komputerach, to zapraszamy do wysłuchania audycji sportowej w PR24. To pierwsza audycja Tomasza Zimocha na antenie tej stacji.

2013-05-16, 13:20

Tomasz Zimoch zaprasza na nową audycję!
Tomasz Zimoch. Foto: Polskie Radio/Andrzej Szozda

Porozmawiamy o tym co ważne, a może najważniejsze w wyprawie na jedną z najwyższych gór świata, o piłce nożnej i o książce sportowej.
Gośćmi audycji będą:
- MARCIN MIOTK - znany polski himalaista, pierwszy Polak, który bez użycia tlenu zdobył Mount Everest. Kilkadziesiąt godzin temu powrócił z Himalajów. Brał udział w wyprawie na Dhaulagiri. Nie zdobył szczytu, bowiem jego partner miał zdrowotne problemy. Podjął decyzję o powrocie, bo jak napisał z Kathamndu - "...wspinasz się miesiąc z partnerem na wyprawie, partner słabnie, czuje że jest mocno osłabiony i że musi kończyć wyprawę, bo tylko zejście w dół może przywrócić mu siły.Co robisz? Mówisz mu: radź sobie sam? Czy chowasz ambicje szczytowe i pomagasz mu zejść bezpiecznie do cywilizacji i wrócić do Polski? Pytanie na miarę naszych czasów..."
- RAFAŁ ROSTKOWSKI - czołowy polski sędzia piłkarski. Porozmawiamy, czy w XXI wieku błąd sędziego jest nadal wkalkulowany w piłkę nożną?
- MAREK WAWRZYNOWSKI - autor książki "Wielki Widzew". Na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpoczęły się w czwartek 16 maja Targi Książki. Czy książka sportowa ma dzisiaj rację bytu? Wielki Widzew to opowieść o najlepszej - zdaniem autora - klubowej drużynie piłkarskiej w Polsce. Właśnie zakończono druk książki o legendarnym łódzkim klubie, zespole z charakterem, w którym grał m.in. Zbigniew Boniek. Autor opisuje wiele nieznanych historii o zespole. Choćby takich - ... wiadomo było, że po Bońka i Janasa zgłosiła się Legia. Sprawę załatwił Marek Tobiasz, wówczas sekretarz klubu. – Dałem facetowi pieniądze w windzie. To był oficer łącznikowy na UŁ. W sumie wziął 30 tysięcy. Najpierw 20 tysięcy, czyli jakieś pięć normalnych pensji, a potem jeszcze 10. Po pierwszej transzy musiałem Ludwikowi powiedzieć: "Daj jeszcze 10, bo opory są”. Głupio było, bo wyglądało jakbym chciał dla siebie wziąć, ale Sobolewski miał zaufanie. Zadzwonił do Józka Przesmyckiego, skarbnika, i polecił, żeby dał jeszcze dychę. Pojechałem do tego esbeka do domu na ulicę Radiostacji. On postawił koniak, ja położyłem kasę na stół, następnego dnia czekało zaświadczenie, że są studentami I roku Wydziału Ekonomii. Posłaliśmy pismo do Legii i musieli wycofać żądanie – przyznaje Tobiasz.
Do Legii w ramach ugody trafił wkrótce obiecujący junior Włodzimierz Smolarek..."
ZAPRASZAM OD 21...

Tomasz Zimoch

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej