Finał Pucharu Króla: Real - Atletico. Falcao: nie myślę o transferze
- Według mediów podpisałem kontrakty z połową Europy, ale ja skupiam się na swojej drużynie - stwierdził piłkarz Atletico Madryt Radamel Falcao przed piątkowym finałem Pucharu Króla z Realem Madryt.
2013-05-17, 08:47
Zdaniem niektórych zagranicznych mediów 27-letni Kolumbijczyk przejdzie po sezonie prawdopodobnie do AS Monaco. Podaje się nawet kwotę transferu - ok. 60 milionów euro. Sam napastnik podkreśla jednak, że odsuwa na bok wszelkie spekulacje.
- Skupiam się tylko na Atletico. Nic nie wiem na temat przenosin do Monaco. Trzymam się z boku tego wszystkiego, co dotychczas powiedziano. Według mediów podpisałem kontrakty z klubami z połowy Europy, m.in. Chelsea, Manchesterem United i Realem. Dla mnie te doniesienia są niewiarygodne. Pamiętam, że już pół roku po przyjściu do Atletico dziennikarze łączyli moje nazwisko z drużynami z całego kontynentu - powiedział Falcao podczas konferencji prasowej przed finałem Pucharu Króla, który odbędzie się na stadionie Realu.
- Czy to mój ostatni ważny występ w Atletico? Rok temu byłem pytany o to samo przed finałem Ligi Europejskiej (3:0 z Athletic Bilbao). Tymczasem wciąż jestem w obecnym klubie. Mam jeszcze trzyletni kontrakt, cała reszta to spekulacje - podkreślił.
Real nie udźwignie presji?
Falcao jest od dwóch sezonów najlepszym strzelcem Atletico, w bieżących rozgrywkach miał duży udział w zajęciu przez swój zespół trzeciego miejsca w lidze (oznaczającego bezpośrednią grę w Champions League) i awansie do finału Pucharu Króla.
REKLAMA
W piątek drużynę Falcao czeka jednak trudne zadanie. Atletico już od 14 lat nie wygrało derbowego meczu z Realem. Kolumbijczyk podkreśla jednak, że większa presja będzie ciążyła na "Królewskich".
- Nie czytam za dużo gazet, ale sądzę, że faworytem zostanie okrzyknięty Real. Z uwagi na piłkarzy w swoim składzie i wielki budżet. My musimy tylko skoncentrować się na własnej grze, a wówczas stworzymy okazje - zakończył Kolumbijczyk.
Początek piątkowego finału na Santiago Bernabeu o godz. 21.30.
mr
REKLAMA
REKLAMA