60. rocznica zdobycia Everestu: na szczycie było 37 Polaków

2013-05-28, 23:59

60. rocznica zdobycia Everestu: na szczycie było 37 Polaków
Mount Everest. Foto: Wikimedia Commons CC/Pavel Novak

Po wielu nieudanych i często tragicznych wyprawach, 29 maja 1953 r. na Mount Everest wspięli się jako pierwsi na świecie Nowozelandczyk Edmund Hillary i Szerpa Tenzing Norgay. Pierwszą osobą z Polski była Wanda Rutkiewicz, a do dziś szczyt zdobyło 37 Polaków.

Posłuchaj

Adam Zaborowski z Polskiej Organizacji Turystycznej przypomniał jak niezwykłą osobą był Sir Edmund Hilary (IAR, wypowiedź z 2013 roku, gdy obchodziliśmy 60. rocznicę)
+
Dodaj do playlisty

W latach 60. kobiety nie odgrywały praktycznie żadnej roli w zdominowanym przez mężczyzn środowisku wspinaczki wysokogórskiej. Urodzona 4 lutego 1943 roku w Płungianach na Litwie Rutkiewicz zamierzała przełamać tę dominację.
"Chciałam wspinać się z kobietami, brać na siebie odpowiedzialność, a nie być prowadzona na szczyt przez mężczyzn" - mówiła swego czasu. Nie mogła znieść myśli, że jako kobieta jest tylko ozdobą męskiej wyprawy.
"Liczy się dla mnie głównie to, jak weszłam na szczyt, czy osiągnęłam to własnymi siłami, czy podejmowałam słuszne decyzje" - zaznaczyła w jednym z wywiadów.
16 października 1978 roku zdobyła Everest (8848 m) jako pierwsza Europejka i trzecia kobieta na świecie. Po tym osiągnięciu powiedziała:
"Poczułam dziwny ucisk w okolicach żołądka. Bałam się, że spadnę i nikt tego nie zauważy. Nagle zabrakło mi powietrza. Zerwałam z twarzy maskę tlenową... W tamtej chwili nic nie mogło mnie powstrzymać. Człowieka stać na znacznie więcej niż sam sądzi. Stałam w najwyższym punkcie Ziemi. Byłam taka szczęśliwa... Gdy się rozejrzałam wokół, wydawało mi się, że widzę zakrzywienie kuli ziemskiej. Najwięcej znaczyło dla mnie to, że jako pierwsza osoba z Polski weszłam na Everest - i to w tym samym dniu, w którym Karol Wojtyła został papieżem. Ale nie chodzi tylko o mnie. Każdy ma przecież do pokonania swój Everest. Mój sukces był dowodem na to, że każdemu może się udać to, co sobie postanowi".
W 1986 roku jako pierwsza kobieta na świecie Rutkiewicz weszła na K2 (8616 m). Wspaniały wyczyn dokonany został w cieniu tragedii - góra zabrała 17 ofiar.
"Straciłam wielu przyjaciół, ale człowiek nie rezygnuje z takiej pasji, jak wspinaczka nawet wtedy, gdy ma do czynienia ze śmiercią. Życie smakuje najlepiej wtedy, gdy można je stracić" - mówiła po dramatycznych wydarzeniach.
Kilka dni temu, 23 maja, na Evereście stanęła 47-letnia Monika Witkowska. Warszawianka jest dziesiątą Polką i 37. osobą polskiej narodowości, która zdobyła Czomolungmę (z tybetańskiego Bogini- Matka Ziemi). Miłośniczka gór, nurkowania i sportów powietrznych, która odwiedziła prawie 150 krajów, także wspinała się w cieniu tragedii.
"Nie byłam w dobrym nastroju. Zginął jeden z najwybitniejszych rosyjskich alpinistów Aleksiej Bołotow. Tym razem bardziej mnie to dotknęło niż wcześniejsze przypadki, bo w końcu nie tak dawno gadaliśmy przy herbacie, robiliśmy sobie wspólne foty, a teraz chłopaka nie ma. Na dzień dobry dostałam na ucho nieoficjalną jeszcze wiadomość - widziano spadającego ze skał człowieka. Nie mogłam wysiedzieć, pognałam do rosyjskiego obozu. Po drodze wpadłam na Słowaka Petera Hamora, który często wspina się z Polakami. Był partnerem Piotrka Morawskiego, kiedy ten zginął. Pytam Petera - kto? Nie chciał od razu powiedzieć. W końcu potwierdził" - napisała na blogu.
Aleks (tak naprawdę to Alosza) miał jechać wkrótce z polską ekipą na Nanga Parbat (8126 m).
"Spokojny, raczej cichy chłopak, palący się do wspinania. Po jego ciało przyleciał helikopter. Patrzyliśmy wraz z naszymi Szerpami z daleka, ze wzgórza nad naszym obozem, jak Aleks odlatuje... Jego ciało, bo dusza na pewno zostanie w górach" - dodała Witkowska.
Tego samego dnia (23 maja), podczas podróży poślubnej, na szczycie najwyższej góry stanął urodzony w Gdańsku 40-letni Piotr Cieszewski, od 10 lat mieszkający w Warszawie. Związek małżeński zawarł 27 marca w Gdyni, dwa dni przed odlotem do Katmandu, wraz z żoną Eweliną.
"Magia wejścia na Everest jest w wielu przypadkach silniejsza od życia" - uważa 63-letni Ryszard Pawłowski, który w maju ubiegłego roku po raz czwarty wspiął się na wysokość 8848 m. Po raz pierwszy był na Dachu Świata 19 lat temu. Co się zmieniło w tym czasie?
"Przede wszystkim wzrosło zainteresowanie. Wtedy też organizowano wyprawy komercyjne, ale nie w takiej skali jak obecnie. Rok temu od strony tybetańskiej było 15 ekspedycji z liczbą ponad 200 osób, zaś po nepalskiej - blisko 50 i około 500 wspinaczy. To coś niesamowitego. A przecież przepustowość, szczególnie na ostatnim spiętrzeniu przed szczytem zwanym Uskokiem Hilarego, jest ograniczona. Tworzą się zatory, rośnie niebezpieczeństwo choroby wysokościowej czy odmrożenia. Niektórzy umierają, giną z wycieńczenia. Tylko za mojej ostatniej obecności życie straciło kilka osób, a na zboczach góry, jak się ocenia, spoczywa ponad 300 ofiar" - powiedział PAP.
Pawłowski natknął się na tych, którzy zostali tam na zawsze.
"Nie sposób nie było... Widziałem po drodze kilka zwłok. Powinny zostać pochowane w jakiejś szczelinie lodowej, co jest starym zwyczajem. Wspinaczka obok leżących ciał jest przykrym widokiem" - dodał.
Są plany pochówków... "Słyszałem o tym, ale nie jest to jednak takie proste, jakby się mogło wydawać. Tuż nad Przełęczą Południową na wysokości 8 tys. metrów rozpoczyna się strefa śmierci, gdzie powietrze jest już bardzo rozrzedzone, a warunki terenowe nieporównywalnie cięższe niż w innych partiach góry. Jednak jakaś dziwna magia wejścia na najwyższą górę świata jest w wielu przypadkach silniejsza od życia. Warto kierować się zdrowym rozsądkiem, by Mount Everest nie zamienił się w cmentarz" - zaznaczył Pawłowski.

Polskie wejścia na Mount Everest (8848 m):

16 października 1978 - Wanda Rutkiewicz (pierwsza Europejka i trzecia kobieta na świecie)
17 lutego 1980       - Leszek Cichy, Krzysztof Wielicki (dokonali pierwszego zimowego wejścia)
19 maja 1980         - Andrzej Czok, Jerzy Kukuczka
24 maja 1989         - Eugeniusz Chrobak, Andrzej Marciniak
 9 października 1993 - Maciej Berbeka
13 maja 1994         - Ryszard Pawłowski
12 maja 1995         - Pawłowski (po raz drugi), Piotr Pustelnik
18 maja 1999         - Jacek Masełko, Tadeusz Kudelski, Pawłowski (po raz trzeci)
21 maja 2000         - Anna Czerwińska
 5 czerwca 2005      - Marcin Miotk (pierwsze polskie wejście bez tlenu)
18 maja 2006         - Martyna Wojciechowska, Janusz Adamski, Tomasz Kobielski,
                       Bogusław Ogrodnik, Dariusz Załuski
15 maja 2007         - Marian Hudek
16 maja 2007         - Roman Dzida
18 maja 2007         - Robert Rozmus
22 maja 2008         - Sławomir Król
23 maja 2008         - Agnieszka Kiela-Pałys, Jarosław Hawrylewicz
21 maja 2009         - Anna Barańska
18 maja 2010         - Magdalena Prask, Zbigniew Bąk
23 maja 2010         - Anna Lichota
24 maja 2010         - Małgorzata Pierz-Pękała, Daniel Mizera
12 maja 2011         - Małgorzata Wątroba
20 maja 2011         - Ireneusz Szpot
20 maja 2012         - Pawłowski (po raz czwarty)
25 maja 2012         - Wojciech Kukuczka, Robert Szymczak, Załuski (po raz drugi)
23 maja 2013         - Piotr Cieszewski, Monika Witkowska

ah

Polecane

Wróć do strony głównej