Ekstraklasa: Wisła miała ściągnąć napastnika, a potwierdza transfer... obrońcy

Łatwo zauważyć, że w krakowskiej Wiśle brakuje bramkostrzelnego napastnika. Do drużyny wrócił co prawda Paweł Brożek, jednak dojście do optymalnej dyspozycji i zgranie się z zespołem zajmie mu jeszcze trochę czasu.

Smuda narzekał, że brakuje mu zawodników ofensywnych, mogących stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. Trener Wisły jest w tej kwestii dość tajemniczy. Mówi o przyjściu snajpera, ale nie ujawnia żadnych konkretnych informacji na jego temat.

Zamiast wzmocnienia ofensywy, Wisła podpisała kontrakt z Patrykiem Frycem, dwudziestolatkiem z Floty Świnoujście. Urodzony w Krośnie zawodnik rozegrał kilka spotkań w drużynach młodzieżowych reprezentacji Polski. W barwach Floty wystąpił w 40 meczach I ligi. Strzelił w nich jedną bramkę i zaliczył siedem asyst.

Kibicom "Białej Gwiazdy" pozostaje cierpliwie czekać na napastnika i wierzyć, że będzie to zawodnik z prawdziwego zdarzenia. Zespół rozpoczął rozgrywki nadspodziewanie dobrze, na razie pozostaje bez porażki w Ekstraklasie. Jednak biorąc pod uwagę to, ile meczów jest przed graczami, rotacja z przodu wydaje się niezbędna, żebyby myśleć o miejscu w czołówce ligi.

REKLAMA

 

psl