WADA zatwierdziła surowsze kary za pierwszy przypadek dopingu
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) zatwierdziła na kongresie w Johannesburgu cztery lata dyskwalifikacji za pierwszy przypadek przyłapania sportowca na stosowaniu dopingu, zwiększając dotychczasową karę dwukrotnie.
2013-11-15, 18:23
Zmiany będą obowiązywać od stycznia 2015.
Brytyjczyk na czele walki z dopingiem w sporcie
Tym samym przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków zawodnik będzie musiał się liczyć z nieobecnością na kolejnych igrzyskach olimpijskich. Przewiduje się jednak łagodniejszy wymiar kary, jeśli oskarżony o doping przekona komisję dyscyplinarną, że nie było to z jego strony świadome działanie lub będzie współpracował podczas śledztwa.
Jak poinformował szef WADA John Fahey, decyzja o wydłużeniu zawieszenia została podjęta jednogłośnie.
- Jesteśmy teraz wyposażeni w przepisy, które pozwolą nam w najlepszy możliwy sposób ruszyć dalej. To dobrze dla sportu, zawodników i przyszłości - podkreślił Fahey.
W regulaminie obowiązującym od 2004 roku pierwszy przypadek przyłapania na zakazanym procederze oznaczał dwuletnią dyskwalifikację, a drugi - dożywotni zakaz startów. Pięć lat później wprowadzono zapis mówiący o okolicznościach łagodzących lub zaostrzających sankcje.
W piątek zatwierdzono też zapis umożliwiający inspektorom kontrolowanie również członków sztabu szkoleniowego sportowców oraz przedłużenie obowiązkowego okresu przechowywania uzyskanych próbek z ośmiu do dziesięciu lat.
Zwrócono także uwagę, by w działania służące walce z dopingiem włączyły się w większym stopniu władze poszczególnych krajów, zwłaszcza tych, w których nie ma jeszcze agencji antydopingowych.
man
REKLAMA
REKLAMA