Runda zasadnicza PLK bez Prokomu

VTB to liga zrzeszająca najlepsze drużyny z Rosji, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii oraz Białorusi. Drużyna z Polski wystąpi w nich po raz pierwszy; Prokom musiał uzyskać zgodę PLK.

- Skorzystają na tym polscy zawodnicy, których w Prokomie nie brakuje, którzy będą się ogrywać w meczach z silnymi rywalami. Liga VTB ma też zapewnić transmisje ze swoich spotkań, a na promocji koszykówki w telewizji zależy nam szczególnie - mówi portalowi sport.pl prezes Polskiej Ligi Koszykówki Jacek Jakubowski.

Prokom dołączy do polskich rozgrywek po rundzie zasadniczej. Drużyny zostaną podzielone wówczas na dwie grupy - mistrzowską, w której wystąpi pięć najlepszych zespołów pierwszej części sezonu oraz koszykarze z Gdyni, oraz walczącą o utrzymanie i dwa miejsca w play off, w której zagra pozostałe sześć drużyn. Wszystkie zespoły przystąpią do tej fazy z takim samym bilansem punktowym.

- Nie widzę przeszkód, aby Prokom dołączył się do rywalizacji w Polsce dopiero w drugiej części sezonu, przecież i tak bez problemu zapewniłby sobie miejsce w czołowej szóstce - przyznaje w rozmowie ze sport.pl prezes Energi Czarni Słupsk, Andrzej Twardowski.

Oprócz występów w VTB Prokom będzie jednocześnie walczył o jak najlepszy wynik w Eurolidze. Władze VTB chciały zaprosić do rozgrywek także Anwil Włocławek, ale na przeszkodzie stanął brak międzynarodowego lotniska w okolicach miasta.

Grające w VTB drużyny z Rosji, Litwy i pozostałych krajów jednocześnie występują także w rozgrywkach krajowych. Sytuacja Prokomu jest więc wyjątkowa także pod tym względem.

gaw, gazeta.pl